Opłata nie jest wysoka, ale spowoduje wzrost cen. Jak informuje "Daily Mail", kwota podatku zależy od standardu miejsca, w którym nocują turyści. Goście luksusowych hoteli za każdy dzień pobytu na Balearach zapłacą dwa euro. Natomiast ci, którzy wybrali hostel, jedynie 50 eurocentów. Osoby przebywające na archipelagu poza sezonem oraz dłużej niż dwadzieścia dni, otrzymają 50 proc. zniżkę.
Opłacie podlegają niemal wszyscy turyści. Podatek nie obejmuje osób poniżej 16 roku życia, pod warunkiem, że ich wiek zostanie potwierdzony dokumentem tożsamości. Nie muszą go płacić również osoby, które przybywają na Baleary w celu skorzystania z tamtejszej opieki zdrowotnej. Będą jednak musiały wypełnić odpowiednie formularze i przedstawić pismo od lekarza. Należną sumę należy uiścić w dniu przybycia do hotelu lub przed jego opuszczeniem.
Władze Balearów liczą na ok. 60-70 mln euro zysku rocznie. Według wcześniejszych zapowiedzi, pieniądze zostaną przeznaczone na ochronę środowiska na archipelagu. Z nowego podatku szczególnie niezadowoleni są Brytyjczycy, dla których Baleary są jednym z ulubionych celów wakacyjnych podróży w Europie.
Autor: Beata Kruk
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.