Była ok. godz. 17 na rynku głównym w Rybniku. Mężczyzna zjadł obiad za ponad 300 zł i wyszedł z restauracji. Po chwili dogonili go kelnerzy i obezwładnili. Krępy 31-latek próbował się wyrywać, ale pracownicy restauracji nie dali za wygraną. Po chwili przyjechał patrol policji, który zajął się amatorem darmowych dań.
31-letni klient restauracji nie zapłacił za zjedzony posiłek. Nie uregulował należności 300 złotych. Policjanci nałożyli na mężczyznę mandat w wysokości 500 złotych - powiedziała w rozmowie z rybik.com.pl sierżant Anna Karkoszka, rzecznik rybnickiej policji.
*Oprócz mandatu rybniczanin musiał zapłacić zaległy rachunek. *Łącznie felerny obiad kosztował go 800 zł. A mogło wyjść dużo taniej. Anonimowi świadkowie zdradzili dziennikarzom z Rybika, że w restauracji obiad jadły dwie osoby, ale jedna zdołała uciec.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.