Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Niebezpieczna zabawka. Prawie zabiła chłopca!

Ośmioletni chłopiec został dotkliwie poparzony podczas zabawy samochodem. Zdalnie sterowany pojazd, napędzany paliwem, nagle stanął w płomieniach.

Niebezpieczna zabawka. Prawie zabiła chłopca!
(Shutterstock.com)

Omar Awad bawił się autem na podwórku rodzinnego domu w Sydney. Urządzenie nagle eksplodowało – chłopczyk stanął w płomieniach. Ojciec dziecka Khalid Awad powiedział 9news.com, że w pewnej chwili usłyszał przeraźliwe krzyki.

To były głosy żony i sąsiadów. Od razu wybiegłem na podwórze. Mój synek ponął! - wspomina.

Mężczyzna w desperacji rzucił dzieckiem o ziemie. Chciał w ten sposób ugasić płomienie. Na miejsce przyjechała karetka. Chłopczyk został przewieziony do szpitala w stanie krytycznym. Poparzenia są rozległe – od szyi do dolnej części brzucha. Obejmują również ręce dziecka.

Khalid Awad ze łzami w oczach opowiadał reporterowi 9news.com, jak synek przepraszał go za całe zajście. Ojciec podkreślił jednak, że jedyną osobą, odpowiedzialną za wypadek. Twierdzi, że nie powinien zostawić dziecka bez opieki.

Christine Erskine z organizacji KidSafe powiedziała, że wypadek Omara powinien być przestrogą dla wszystkich rodziców.

Zabawki, które napędza paliwo, są przeznaczone dla osób dorosłych, a nie dla dzieci - powiedziała w rozmowie z 9NEWS.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.03.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polska uniknęła kompromitacji. Lewandowski strzelcem jedynego gola
Probierz udzielał wywiadu. Tak pożegnał się z dziennikarką
Kibice idą na mecz. Przemarsz zorganizowanej grupy na Narodowy
Kibice już śpiewają. Tak będzie wyglądał doping
Działo się nad Wrocławiem. Samolot krążył sześć godzin
Niespodziewany gość w hotelu kadry. Wiadomo, z kim się spotkał
Wrócił z kosmosu po 9 miesiącach. Córka ujawnia, jak radzi sobie na Ziemi
Małżeństwo zginęło na "przejeździe śmierci", który wkrótce zniknie
Na widok policjantów zaczęli uciekać do lasu. Oto kogo 24-latek ukrył w suzuki
Paskudny incydent w Mysłowicach. Wielu mieszkańców to odczuło
Sarna nagrana w lesie. Leśnicy tłumaczą, co robi zwierzę
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić