Niesamowite zjawisko w Kazachstanie. Brzeg spowiła czerwona ciecz
Oczom ludzi mieszkających u wybrzeży Morza Kaspijskiego ukazał się abstrakcyjny widok. Wody tego największego na świecie jeziora przybrały krwawy, jasnoczerwony kolor. Na tle białego śniegu zjawisko wyglądało wyjątkowo przerażająco. Jeden z internautów stwierdził, że "natura próbuje nam coś powiedzieć".
Niesamowity, hipnotyzujący widok. Dostrzegli go mieszkańcy położonego u wybrzeży Morza Kaspijskiego Akatau. Miasto znajduje się w południowo-wschodniej części Kazachstanu. Fenomen wywołał wśród jego mieszkańców zachwyt oraz niepokój.
Wielka "plama krwi" w Kazachstanie. Co wywołało fenomen u wybrzeży Morza Kaspijskiego?
Głos zabrał ekspert. Niewymienionego z imienia i nazwiska biologa cytują rosyjskojęzyczne media. Jak dowiadujemy się z jego słów, powodem zmiany koloru wody są glony. A konkretnie jeden z wielu występujących na Ziemi gatunków okrzemek.
Sprawiły, że woda wygląda przerażająco. Jednak pomimo tego, nie stanowią zagrożenia ani dla ludzi, ani dla ryb. O zanieczyszczeniu można byłoby mówić dopiero, gdyby wraz z kolorem na wodzie wystąpiła dodatkowa mieniąca się "brokatowa" warstwa.
Zobacz także: Zbadali meteoryt sprzed 4,6 mld lat. "Gąbczasta" struktura to sensacja
Mieszkańcy mają swoje zdanie. Choć zjawisko nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, wywołało niepokój.
Idę o zakład, że natura stara się nam coś powiedzieć. Dla mnie to wygląda jak jakiś znak – cytuje jednego z internautów "Daily Star". Drugi z cytowanych dodaje – Nawet jeśli to nie jest nic groźnego, coś złego dzieje się z Morzem. Tych glonów jest po prostu za dużo!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.