Barbara Jaros| 
aktualizacja 

Niewidomi upokorzeni w barze mlecznym. W Gdańsku odmówiono im obsługi

243

Niewidomi turyści turyści ze Śląska weszli do gdańskiego baru mlecznego z psem przewodnikiem. Personel początkowo nie chciał ich obsłużyć. W końcu zostali posadzeni w kącie.

Niewidomi upokorzeni w barze mlecznym. W Gdańsku  odmówiono im obsługi
(East News)

Para przyjechała do Trójmiasta na urlop. Nieprzyjemna sytuacja spotkała ich, gdy chcieli zjeść obiad w Barze Akademickim - donosi "Gazeta Wyborcza". Ostatecznie pan Łukasz i pani Agnieszka zrezygnowali z posiłku, bo, jak mówią, nie chcieli być "klientami drugiej kategorii".

Personel baru nie chciał nas obsłużyć, bo przyszliśmy z psem. Mika miał na szelkach informację, że jest przewodnikiem i żeby go nie głaskać, ja miałem laskę, więc chyba oczywiste było, że nie wchodzimy z psem do lokalu, bo taki mamy kaprys - opowiada pan Łukasz.

Obsługa miała też straszyć niewidomych sanepidem. Tymczasem ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych mówi, że niepełnosprawni mają prawo wstępu wraz z psem przewodnikiem do obiektów użyteczności publicznej, m.in. komunikacji publicznej i lokali gastronomicznych.

Właściciele lokalu zapewniają, że zaszła pomyłka. Obiecują też, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy. – Z rozmów z pracownikami wynika, że nie wiedzieli, że mają do czynienia z osobami niewidomymi. Po prostu zobaczyli dużego psa i bali się o bezpieczeństwo innych klientów – mówi z rozmowie z gazetą Ewa Bugdol, współwłaścicielka baru.

_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także: Zobacz też: Nowa gwiazda TVP: "Walka o prawa kobiet trwa. Nie czuję równości, zwłaszcza w pracy!"
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić