Brytyjczyk jest gwiazdą BBC od wielu dekad. Na antenie tej stacji od lat prezentowane są jego reportaże z najdalszych i najdzikszych zakątków Ziemi. Dzięki kultowej serii "Life on Earth", a także kilkunastu filmom i serialom, zdobył ogromną popularność widzów. Ludzie kochają go za olbrzymią wiedzę i charyzmę, której pozazdrość mu może niejeden dwudziestolatek.
Co pan wolałby robić? Płynąć balonem nad Alpami czy siedzieć, śliniąc się w domu? - śmieje się mój rozmówca. Gdy wraca do swojego domu w południowo-zachodnim Londynie, czeka na niego chociaż pies? Już nie. Przedtem siedział pod drzwiami. Czekały także małpki, lemury, kameleony i rybki dwudyszne w akwarium. Zwłaszcza wtedy, gdy dwójka jego dzieci była jeszcze mała, a żona wciąż żyła. Zmarła w 1997 roku - odpowiedział Attenborough zapytany przez "Polska The Times" o to, czy rozważa porzucenie kariery i odpoczynek w domowych pieleszach.
W rozmowie z "The Independent" przyznał, że starość to obce mu słowo. Nie wyobraża sobie, żeby w jego profesji można było przejść na emeryturę, bo jego pracą jest odkrywanie i popularyzowanie kolejnych sekretów matki natury. Dowodów nie trzeba długo szukać. Tuż przed 90. urodzinami przebywał w Alpach na wysokości 2500 m!
Attenborough został doceniony przez samą królową Elżbietę. Równolatka przyznała mu w 1985 roku tytuł szlachecki za wybitne osiągnięcia naukowe. Na jego cześć jeden z gatunków ryb pancernych został nazwany Materpiscis attenboroughi. Jego nazwisko zyskał również gatunek dzbanecznika: Nepenthes attenboroughii. W 2012 został uhonorowany Nagrodą Lowella Thomasa.
Od lat dokumentalista stara się przekazać ludziom morał płynący z jego doświadczenia. Jeżdżąc po świecie i widząc postępującą degradację środowiska w niemal każdym zakątku naszej planety, Attenborough uważa, że ludzkość nie powinna ograniczać populacji natury dla własnych korzyści, ale sama musi kontrolować własną liczebność, aby rośliny i zwierzęta mogły nadal rozwijać się bez przeszkód.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Autor: Kamil Królikowski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.