Ewelina Kolecka
Ewelina Kolecka| 
aktualizacja 

Nowa Zelandia. Dramat po wybuchu wulkanu

141

Wybuch wulkanu na wyspie White poruszył Nową Zelandią. Na skrawku lądu w momencie erupcji przebywało nawet stu turystów. Jak donoszą nowozelandzkie media, potwierdzono śmierć pięciu osób. Jednak służby przyznają, że ofiar śmiertelnych może być więcej.

Nowa Zelandia. Dramat po wybuchu wulkanu
(East News, AFP)

Do wybuchu wulkanu doszło w poniedziałek 9 grudnia na Wyspie Białej. Erupcja zaczęła się około godziny 14 czasu lokalnego. W Polsce była wtedy druga w nocy.

Co najmniej dwadzieścia osób zostało rannych, a pięć żyje. Miejscowa policja potwierdziła, że ofiar śmiertelnych prawdopodobnie jest więcej. Stale poszukuje się 8 zaginionych turystów. Rząd podjął decyzję o wysłaniu siedmiu helikopterów z ratownikami, by przetransportować wszystkich do placówek medycznych.

Jacinda Ardern, premier Nowej Zelandii, wydała oficjalne oświadczenie. Na początku podała, że na Wyspie Białej przebywało stu turystów. Jednak w późniejszym czasie zmieniła wersję na pięćdziesiąt osób. Zdaniem policji nieporozumienie wniknęło z zamieszania przy transportowaniu rannych.

Zobacz także: Zobacz też: Cisza przed burzą. Spektakularne nagranie szczytu wulkanu

Mieszkańcy wciąż pozostają pod wpływem przeżyć po tragedii. Wiele osób publicznie okazuje emocje, płacze i okazuje sobie nawzajem oparcie. Obawiają się o bezpieczeństwo swoich krewnych. Na Wyspie Białej przebywali zarówno cudzoziemcy, jak i Nowozelandczycy.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Według ustaleń Agencji GeoNe erupcja na Białej Wyspie miała umiarkowany rozmiar. Pierwsze sygnały ostrzegawcze pojawiły się już 18 listopada. Agencja zauważyła wzrost dwutlenku siarki, wydobywającego się z magmy wewnątrz wulkanu. W ciągu kilku tygodni poprzedzających erupcję dało się również zauważyć coraz silniejsze drżenie wulkaniczne.

Sygnały zostały ostatecznie zbagatelizowane. Podobne incydenty miały regularnie miejsce w przeszłości, jednak ostatecznie nie dochodziło do erupcji. Wyspa Biała w 1953 roku została ustanowiona rezerwatem. Co roku odwiedza ją nawet 10 tysięcy osób, a nazwa wyspy w języku miejscowych to Whakaari.

Niektórzy zdążyli uciec z wyspy jeszcze przed erupcją. Ostrzeżone osoby uciekły przed niebezpieczeństwem łodziami. Jednak wśród szczęśliwców było zaledwie kilka osób.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Wyspa Biała jest uważana za jedno z najniebezpieczniejszych miejsc. Mimo że odwiedziny na niej nie zostały formalnie zakazane, wiele przewodników turystycznych odradza jej zwiedzanie. Wulkan, który wybuchnął kilka godzin temu, to zarazem jeden z najbardziej aktywnych tego typu obiektów na świecie. 70 proc. jego powierzchni znajduje się pod wodą. Gazy, które wydziela – jak dwutlenek węgla i dwutlenek siarki – stwarzają poważne zagrożenie m.in. dla układu oddechowego.

Niestety, służby mają utrudnione możliwości działania. Na Wyspie Białej panują obecnie tak niebezpieczne warunki, że policja i sanitariusze nie mogą się tam udać.

Zobacz także:

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić