Nowy serial Netflixa wywołuje samobójcze myśli

Nowy serial Netflixa poruszył delikatne struny u młodych widzów. Po obejrzeniu "13 powodów" zaczęli wybierać numer telefonu zaufania i opowiadać psychologom, że myślą czasem o samobójstwie.

Obraz
Źródło zdjęć: © Netflix

Produkcja Netflixa zmusiła część widzów do przemyślenia własnych problemów. To rzadkie w dzisiejszej kulturze telewizyjnej zjawisko wynika z faktu, że rozterki głównych bohaterów "13 powodów" dotknęły spraw ostatecznych. Narratorką każdego odcinka jest dziewczyna, która popełniła samobójstwo. W kolejnych epizodach tłumaczy dlaczego to zrobiła. Naszym zdaniem młodzi widzowie w Australii zareagowali w zdrowy sposób - zaczęli mówić o tym, że też mogą chcieć się zabić i szukać pomocy u specjalistów. Nie wszyscy są przekonani, że efekt serialu jest tylko zbawienny.

To czynnik napędzający. Ludzie oglądający serial mogą uznać, że samobójstwo to realna opcja. Jeśli zobaczyłeś samobójstwo, staje się ono bardziej osiągalne. Oglądanie samobójstwa tylko napędza to błędne koło i prowadzi do kolejnych śmierci - straszy Kirsten Douglas odpowiadająca za wsparcie szkół w tym temacie.

Jedno nie ulega wątpliwości: Netflix chciał pokazać traumę związaną z samobójstwem. Celem było zwrócenie uwagi na problemy młodych, rzeczy z którymi borykają się w szkole. Prześladowanie, molestowanie, wyśmiewanie, zarówno w realnym świecie, jak i online. Opowiedzieli o skutkach, jakie samobójstwo niesie dla ludzi z otoczenia zmarłej osoby. Postawili na realizm, więc w serialu znalazła się też sama scena samobójstwa. Uważamy, że zrobili sporo, by trudno się ją oglądało. Na pewno nie gloryfikują odbierania sobie życia. Ale to nasza opinia.

Są eksperci, którzy widzą w "13 powodach" jedynie celowy sensacjonalizm. Np. Fincina Hopgood z University of New England uważa, że Netflix nie bierze odpowiedzialności za to, co produkuje. Ona wolałaby, żeby samobójstwa nie pokazywano. Zabrakło jej też numerów linii zaufania w kampanii reklamowej serialu jak i w samych odcinkach - informuje abc.net.au.

*Nie wiemy jeszcze, jak wygląda to w innych krajach. *W Australii przynajmniej ludzie poradzili sobie i do właściwych numerów telefonów dotarli, a co ważniejsze, wybrali i rozmawiali.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos