Złoty mercedes prezesa miał być symbolem marnotrawstwa rządów PO-PSL. Minister wymieniał także inne przykłady rozrzutności. Były nimi milionowe wydatki na PR resortu, czy 600-złotowe stawki godzinowe doradców. Złote auto było wisienką na torcie, która mogła świetnie podziałać na wyobraźnię. Wszyscy, którzy spodziewali się lśniącego samochodu ociekającego złotem, będą zawiedzeni.
Hubert Biskupski pokazał na Twitterze złote auto prezesa. Według zastępcy redaktora naczelnego "Super Expressu" symbol luksusu i przepychu należy do Wojciecha Szpila, byłego już prezesa Totalizatora Sportowego. Wartość tego typu samochodu waha się od 45 do 60 tys. zł. Produkowano go do 2009 r., a Szpila prezesem został w 2012 r. Można więc wnioskować, że auto kupiono jako używane. Jego cena nie mogła być aż tak zawrotna jak przedstawił to podczas wystąpienia minister Jackiewicz.
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać.
#złotymercedes istnieje!
Niemiec płakał jak sprzedawał.
Więcej złotych przedmiotów wśród najbardziej popularnych osób.
Afera ze złotym mercedesem to tylko wierzchołek góry lodowej #audyt #złotymercedes
Tak powstawał mityczny samochód
Making of #złotymercedes
Złoto widziane nieco inaczej.
Proponuję dziś konkurs na #złotymercedes
Autor: Antek Kwiatecki
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.