Piekło Polaka w Indonezji. Usłyszał wyrok

Jakub S. został w czwartek skazany przez sąd w Indonezji na 5 lat pozbawienia wolności. Polakowi postawiono zarzut zdrady stanu.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Elvino / AFP

Dramat Polaka rozpoczął się 26 sierpnia 2018 roku. Prokuratura twierdziła, że Jakub S. wstąpił w szeregi papuaskich partyzantów i zamierzał dostarczać im broń. Polak do niczego się nie przyznawał, a jego prawnicy podkreślali, że zarzut opiera się na bardzo wątłych podstawach.

Wśród dowodów prokuratury znajdowały się zdjęcia. Były to m.in. fotografie przesyłane przez Jakuba S. w internetowej korespondencji z poznanymi w Papui zwolennikami niepodległości. Na jednym z nich Polak stał z karabinem w dłoni na strzelnicy w Szwajcarii.

Polak znalazł się w centrum odwiecznego konfliktu. Veronica koman, prawniczka i obrończyni praw człowieka, stwierdziła w rozmowie z Wirtualną Polską, że padł ofiarą nadwrażliwości indonezyjskich władz w kwestii papuaskiego separatyzmu.

Zobacz też: Indonezja - największy archipelag świata

Indonezja reaguje paranoicznie na każdego obcokrajowca, który kontaktuje się z Papuasami. W grudniu aborygeńska turystka z Australii została aresztowana i deportowana tylko dlatego, że spotykała się ze studentami z Zachodniej Papui w Surabai, która leży we wschodniej Jawie, czyli 2 tys. kilometrów od Papui – mówiła Koman Wirtualnej Polsce.

Jakub S. istotnie sympatyzował z separatystami. Jego obrońcy przyznali też, że się z nimi spotykał. Zaznaczyli jednak, że byli to aktywiści KNPB, organizacji dążącej do uzyskania autonomii środkami pokojowymi.

Wraz z Polakiem aresztowano papuaskiego studenta. Jakub S. osobiście poznał Simona Magala i komunikował się z nim za pośrednictwem Facebooka. Latifah Anum Siregar, jedna z obrończyń Polaka, poinformowała, że ten sam sąd skazał w czwartek studenta na cztery lata więzienia - podaje Associated Press.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"