Angelika Karpińska| 
aktualizacja 

Pielgrzym zginął na końcu Drogi Świętego Jakuba

35

35-letni Irlandczyk, który odbył pielgrzymkę z Francji do Hiszpanii, utonął podczas kąpieli w Atlantyku. Świadkowie przez ponad 40 minut próbowali go reanimować, ale mężczyzny nie udało się uratować.

Pielgrzym zginął na końcu Drogi Świętego Jakuba
(Getty Images)

Timothy Kelleher ukończył słynną Drogę Świętego Jakuba, 500-kilometrową pielgrzymkę, która najczęściej rozpoczyna się we Francji i kończy w Santiago de Compostela w Hiszpanii.

35-latek razem z 2 koleżankami poszedł na plażę Mar de Fora na przylądku Cabo Fisterra. Miejsce jest znane z silnych prądów i uchodzi za jedno z najbardziej niebezpiecznych w okolicy. Irlandczyk postanowił wykąpać się w Atlantyku podczas zachodu słońca.

W pewnym momencie kobiety zauważyły, że Kelleher się topi. Wezwały pomoc, a miejscowi wyciągnęli go z wody. Przez ok. 40 minut próbowali go reanimować. Gdy na miejsce przybył lekarz, stwierdził zgon mężczyzny.

Zobacz także: Zobacz także: Objawienie nieuznawane przez Kościół. Większość wiernych o tym nie wie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić