Pilot linii Ryanair zemdlał podczas lądowania
O pechu, ale i sporym szczęściu mogą mówić pasażerowie jednego z samolotów Ryanaira. Nie dość, że musieli lądować ponad 100 km od zaplanowanego miejsca, to w trakcie manewru jeden z pilotów stracił przytomność. Całe szczęście nikomu nic się nie stało.
Początkowo lot zapowiadał się spokojnie. Samolot wystartował z londyńskiego Stansted i leciał do Palermo. Niestety po drodze okazało się, że z powodu panującej na Sycylii burzy, maszyna irlandzkiego przewoźnika została przekierowana na lotnisko w Trapani. Najgorsze miało jednak dopiero nastąpić.
W trakcie podchodzenia do lądowania jeden z pilotów stracił przytomność. Sytuację uratował kapitan samolotu, który opanował maszynę w pojedynkę i bezpiecznie sprowadził na ziemię. Zaraz po dotarciu na lotnisko omdlałego mężczyznę przewieziono do szpitala.
Pierwszy oficer stracił przytomność w momencie gdy kapitan podchodził do lądowania w Trapani. Badano go w szpitalu, z którego szybko został zwolniony. Nie stwierdzono u niego żadnych skutków ubocznych – skomentował sprawę rzecznik Ryanair w rozmowie z "Daily Mail".
Sprawę ujawniono dopiero teraz. Do zdarzenia doszło w miniony czwartek wieczorem podczas lotu rejsowego.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.