Policja do harcerzy: Sami możecie zatrzymać złodziei

W Harcerskim Ośrodku Wodnym (HOW) „Zatoka” we Wrocławiu już dwukrotnie dochodziło do kradzieży. Policjanci, którzy przyjeżdżali na miejsce powiedzieli harcerzom, że sami mogą zatrzymać złodziei, a później zadzwonić pod numer 997.

Policja do harcerzy: Sami możecie zatrzymać złodziei
(East News, Krystian Dobuszynski/REPORTER)

Na początku grudnia złodzieje włamali się do ośrodka „Zatoka”. Zdemolowali siedzibę HOW-u (barak) i wycieli ze ścian całą instalację centralnego ogrzewania. Zaledwie po kilku dniach wrócili i ukradli pozostałe rury i metalowy bojer na ciepłą wodę. Na miejscu harcerze znaleźli dwie kurtki, które prawdopodobnie należały do włamywaczy. Policjanci nie zbadali tego tropu - przekonuje gazetawroclawska.pl.

Policjanci z patrolu, którzy przyjechali na miejsce nie chcieli pomóc - donoszą lokalne media. Zdaniem funkcjonariuszy, na miejscu było za dużo wody, dlatego zabezpieczenie śladów było niemożliwe. Kilka dni później sytuacja się powtórzyła i znowu mundurowi nie umieli pomóc. Wtedy jeden z nich miał powiedzieć, że jeżeli złodzieje wrócą po raz trzeci, to harcerze mogą ich sami zatrzymać.

Dziesięć lat temu też mieliśmy włamanie. Wtedy jakoś nie było problemu. Przyjechali technicy kryminalistyczni, zabezpieczyli ślady. Nawet psa sprowadzono. – powiedział w rozmowie z gazetawroclawska.pl Grzegorz Majcher, komendant HOW „Zatoka”.

Kilka dni po ostatnim włamaniu Majcher zauważył dwóch mężczyzn, którzy nieśli ze sobą duży zwój kabla. Pod mostem rozpalili ognisko i zaczęli opalać izolację. Zdaniem Majchera, wyglądało to podejrzanie, tak jakby przygotowywali się do sprzedaży złomu. Mężczyzna zawiadomił policję i czekał na rozwój wydarzeń… mundurowi nie przyjechali.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić