Policjant powalił nauczycielkę i zakuł ją w kajdanki. Szkoła dostała pogróżki śmierci
Deyshia Hargrave zaprotestowała przeciw podwyżce dla szefa rady szkolnej hrabstwa w Luizjanie. W odpowiedzi policjant rzucił ją na podłogę i wtrącił do aresztu. Sprawa jest głośna w całych Stanach Zjednoczonych i poza ich granicami.
Zarząd szkół hrabstwa Vermilion Parish zamknął ze strachu swoje biura. Członkowie władz oświatowych zaczęli dostawać groźby pozbawienia życia od nadawców z całego świata po tym, jak potraktowano dzień wcześniej jedną z nauczycielek podczas spotkania rady szkolnej - informuje USA Today.
Deyshia Hargrave głośny protest okupiła brutalną interwencją policjanta. Nauczycielka języka angielskiego jednej ze szkół w hrabstwie zadała niewygodne pytanie o podwyżkę dla szefa rady szkolnej (kuratora). Stwierdziła, że podniesienie pensji szefowi rady szkolnej jest policzkiem wymierzonym wszystkim nauczycielom.
Nagle jak z podziemi pojawił się funkcjonariusz. Kazano kobiecie opuścić salę. Wyprowadził ją mundurowy, a na korytarzu powalił na podłogę i zakuł w kajdanki. W sieci pojawił się film, na którym zarejestrowano interwencję policjanta.
Nauczycielka z systemu szkół parafii Vermilion głośno krzyczała, jednak nie próbowała walczyć. Mimo to trafiła do aresztu w Abbeville City pod zarzutem stawiania oporu mundurowemu. Na szczęście niedługo potem została zwolniona.
Zobacz także: Jakim uczniem był Mateusz Morawiecki?
Zarzucała, że podwyżka o 38 tysięcy dolarów rocznie jest niemoralna. Podczas spotkania rady szkolnej podkreślała, że to pieniądze, które "są wyjmowane z kieszeni nauczycieli". Rada szkolna "wspaniałomyślnie" zadeklarowała, że nie będzie się domagała ukarania Hargrave za przerwanie obrad.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.