Premier Danii nie mogła się uspokoić. Wystarczyło jedno słowo
Do ataku śmiechu u premier Danii, Mette Frederiksen, doszło w momencie, gdy wypowiedziała słowo, które rozbawiło ją samą i członków duńskiego parlamentu. Pani premier zabrała głos późnym wieczorem, dochodziła już północ. Szefowa rządu Danii wybuchnęła śmiechem, gdy opowiadała historię słoni cyrkowych, które władze kraju nabyły we wrześniu.
Premier Danii nie mogła się opanować. Zabawna sytuacja miała miejsce około północy w piątek. Odbywała się wtedy debata trwająca łącznie aż 15 godzin.
Szefowa rządu opowiedziała o zwierzętach ostatnio kupionych przez władze Danii. Fragment przemowy Mette Frederiksen dotyczył czterech słoni cyrkowych, jakie Kopenhaga kupiła we wrześniu, aby zwierzęta mogły przejść na emeryturę.
Pierwsze śmiechy rozległy się, gdy pani premier wspomniała również o wielbłądzie. Za chwilę uspokoić nie mogła się sama Mette Frederiksen. Zgromadzonych w Folketingu rozbawiła historia wielbłąda, którego władze Danii także odkupiły z cyrku. Pani premier stwierdziła, że jest on "najlepszym przyjacielem" jednego ze słoni. Po tych słowach słychać już było tylko śmiech.
Wykupione słonie cyrkowe są ostatnimi, jakie występowały w Danii. Władze kraju do końca roku planują wprowadzić całkowity zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach. Za zwierzęta Duńczycy zapłacili półtora miliona euro.
Słonie zostaną wysłane do placówki, która zapewni im jak najwyższy poziom życia – czytamy w oświadczeniu duńskiego Ministerstwa Żywności, Rolnictwa i Rybołówstwa.
Zobacz też: Rekin połknięty w całości
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.