Anna Machnio| 
aktualizacja 

Problemy z reanimacją a męski zarost? Wyjaśniamy

61

W sytuacji zagrożenia życia liczy się każda sekunda. Medyczne fora rozgrzane są dyskusją o tym, że broda może stanowić poważne utrudnienie w jego ratowaniu. Czy brodacze naprawdę mają się czego obawiać? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Problemy z reanimacją a męski zarost? Wyjaśniamy
(East News, Łukasz Solski)

Męski zarost może utrudnić wykonanie zabiegów medycznych, ograniczać pole widzenia i dostęp do poszkodowanego. Tego typu "medyczne legendy" zaczynają krążyć po forach, m.in. związanych z pierwszą pomocą.

Istnieją jednak ponoć patenty, które służą pomocą. W przypadku reanimacji jednym z nich jest zastosowanie dodatkowej folii (jak wynika z wpisów na forach: często takiej zwykłej, spożywczej), która przysłoni fragment włosów, umożliwi dokładne przywieranie maski do wentylacji do twarzy i lepszy kontakt z poszkodowanym.

O reanimację mężczyzn z zarostem zapytaliśmy ratownika medycznego. "W stanie zagrożenia życia wąsy i broda utrudniają postępowanie ratunkowe, ale nie można powiedzieć, że je uniemożliwiają. W pewnych okolicznościach wykonanie medycznych czynności ratunkowych u osoby z brodą może zabrać po prostu więcej czasu." - mówi Robert Górski ratownik medyczny z Zielonej Góry"

"Wąsy ograniczają pole widzenia i utrudniają intubację dotchawiczą, czyli zabieg wprowadzenia plastikowej rurki przez usta do tchawicy w celu zabezpieczenia drożności dróg oddechowych" - dodaje specjalista.

Ważna każda sekunda
W przypadku zatrzymania krążenia nie ma czasu na sentymenty. Posiadacz brody musi liczyć się z utratą owłosienia. "W ostatnim czasie miałem wezwanie do mężczyzny z nagłym zatrzymanie krążenia. Musiałem nożyczkami skrócić gęste i długie wąsy, które ograniczały pole widzenia i uniemożliwiały szybką intubację dotchawiczą. Ten dodatkowy zabieg zabrał mi trochę czasu i opóźnił wykonanie kolejnych medycznych czynności ratunkowych." - opowiada ratownik.

Brodacze mają więc powody do obaw, ale nie tylko ze względu na "problemy techniczne". Okazuje się, że sam fakt posiadania brody stanowi już pierwszą przeszkodę dla potencjalnego ratującego. Według fundacji "Kapitan Światełko", działającej w dziedzinie zdrowia i bezpieczeństwa:

"brodaci mężczyźni byli reanimowani 40 proc. rzadziej przez przypadkowych przechodniów niż ci ogoleni na gładko.”

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić