Angelika Karpińska| 
aktualizacja 

Przeżył 3 tygodnie na pustkowiu na Alasce. Napisał na śniegu "SOS"

55

Policjanci ze stanu Alaska w USA uratowali mężczyznę, który napisał na śniegu "SOS". 30-latek spędził trzy tygodnie na pustkowiu, czekając na pomoc.

Przeżył 3 tygodnie na pustkowiu na Alasce. Napisał na śniegu "SOS"
(Alaska State Troopers)

Lecący helikopterem policjanci z Alaski zauważyli na śniegu napis "SOS" oraz mężczyznę wołającego o pomoc. Funkcjonariusze ruszyli mu na ratunek i dowiedzieli się, że 3 tygodnie temu spłonęła drewniana chatka, w której od września mieszkał 30-latek.

Tyson Steel próbował ugasić pożar śniegiem, jednak większość jego rzeczy spłonęła. Zginął także jego pies. Mężczyźnie udało się jedynie ocalić kilka puszek z jedzeniem.

30-latek mieszkał na pustkowiu, a najbliższy dom znajdował się w odległości ponad 30 kilometrów. By się do niego dostać musiałby przejść przez lasy i rzeki oraz przedrzeć się przez ogromne zaspy śniegu.

Steel postanowił zbudować prowizoryczne schronienie i czekać na pomoc. W końcu zaniepokojona brakiem kontaktu rodzina 30-latka poprosiła policję o sprawdzenie, czy wszystko z nim w porządku. To właśnie wtedy funkcjonariusze polecieli na miejsce helikopterem i uratowali mężczyznę.

Myślałem, że nie uda mi się przetrwać. Prawie codziennie wkradała się myśl o samobójstwie, szczególnie podczas naprawdę chłodnych nocy - powiedział Tyson Steel.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić