Adam Dudkiewicz| 
aktualizacja 

Rekordowy strzał Kanadyjczyka. Zabił z 3,5 kilometra

590

Podczas walk w Iraku snajper trafił terrorystę ISIS pociskiem, który leciał 10 sekund, zanim trafił w cel. To niekwestionowany rekord świata.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
Domyślny opis zdjęcia na stronę główną (Facebook.com, Facebook)

3450 metrów - dokładnie taką odległość przebył pocisk. Według "Globe and Mail" Kanadyjczyk zastrzelił swoją ofiarę w ciągu ostatnich 30 dni. Nie podano tej informacji wcześniej ze względu na tajny charakter misji. Trafienie zostało potwierdzone m.in. za pomocą nagrania wideo z lunety. Strzelec znajdował się w wysokościowcu, co ułatwiło mu wybór celu.

Ten strzał zakłócił atak ISIS na pozycję irackiej policji. Ekstremiści po prostu nie wiedzieli, co się stało - mówi źródło gazety.

Na początku myślano o zbombardowaniu pozycji wojsk ISIS. Jednak dowództwo doszło do wniosku, że nalot może zabić cywilów. Zdecydowano się więc na wymierzenie celnego, zdecydowanego ciosu. Według źródła terroryści byli po prostu zamurowani. Prawdopodobnie nie dobiegł do nich nawet dźwięk wystrzału.

Przy tak odległych strzałach analizuje się nawet ruch obrotowy Ziemi. Snajper ma swojego asystenta, który wprowadza do komputera informację o wietrze, krzywiźnie ziemi, odległości i wielu innych czynnikach, które decydują o celnym strzale. Poprzedni rekord należał do Brytyjczyka Craiga Harrisona, który w 2009 roku, zaliczył trafienie z 2475 metrów.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić