aktualizacja 

Roman Giertych napisał do Mateusza Morawieckiego. Szczyty złośliwości

201

Roman Giertych kpi w żywe oczy z Mateusza Morawieckiego. Były wicepremier, a obecnie wzięty adwokat, opublikował na Facebooku list do szefa rządu, w którym złośliwość goni złośliwość. Pismo wzbudziło wesołość komentujących.

Roman Giertych napisał do Mateusza Morawieckiego. Szczyty złośliwości
(Getty Images, Laszlo Balogh)

Roman Giertych kpi z Mateusza Morawieckiego w sprawie działki premiera we Wrocławiu. Szef rządu kupił ją od Kościoła za 700 tysięcy złotych. Jak twierdzi "Gazeta Wyborcza", grunt już w chwili kupna był warty ok. 4 mln złotych. Dzisiaj ma być wyceniany na 70 mln złotych.

List do Mateusza Morawieckiego Roman Giertych zaczyna tak:

Serce mi się kraje jak widzę jak Pan zaatakowany przez wrogów polskości, dobra, piękna etc.etc.etc. musi się tłumaczyć z tych drobnych kilkudziesięciu milionów, które się Panu po prostu należały.

Adwokat jest ironiczny i złośliwy niemal w każdym zdaniu długiego listu. Z udawaną troską udziela rad Mateuszowi Morawieckiemu.

Nie może Pan drogi panie Mateuszu jednocześnie deklarować pozywania "Gazety Wyborczej" i oddania przytulonych milionów. To się nie trzyma kupy. No bo jak Pan ciężko zapracował na swoje miliony, to za co pozywać "GW"?

Zobacz także: Tajemniczy Giertych po przesłuchaniu Birgfellnera

Roman Giertych reprezentuje Geralda Birgfellnera. Austriacki biznesmen złożył zawiadomienie w prokuraturze o podejrzeniu popełnienia oszustwa przez Jarosława Kaczyńskiego. Birgfellner zarzuca, że nie dostał zapłaty za pracę przy organizacji budowy wieżowców na działce przy ulicy Srebrnej w Warszawie. W liście do Mateusza Morawieckiego Roman Giertych zahacza o tę sprawę w kontekście działki premiera we Wrocławiu.

Nie, panie premierze, trzeba zmienić narrację, bo ta jest do bani. Musi powiedzieć Pan wprost: zawsze chciałem mieć tyle pieniędzy ile każdy uczciwy Polak. A wiadomo, że najuczciwszy jest Jarosław Kaczyński. Fundacja, która jest de facto własnością naszego Umiłowanego Przywódcy, jest warta ponad 100 milionów. To i Pan chciał dorównać, aby nie być uznanym za nieudacznika.

Złośliwości w liście Romana Giertych jest znacznie więcej. Tekst skierowany do Mateusza Morawieckiego został opublikowany na Facebooku. Kończy się w tym samym tonie, w jakim jest utrzymane całe pismo.

PS. A, jeszcze bym zapomniał. Na następnym wiecu wyborczym proszę oskarżyć polityków Koalicji Europejskiej, że się uwłaszczyli. A przykłady? Jak zawsze. Ośmiorniczki i zegarek Nowaka.

Pod wpisem Romana Giertycha pojawiło się wiele komentarzy. Dominują opinie osób, które z humorem potraktowały złośliwy list. Całe pismo można przeczytać TUTAJ.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić