Rosyjski pilot wysadził się w powietrze. Nie dał się wziąć do niewoli

461

Kiedy zestrzelili jego samolot w Syrii, Rosjanin długo się bronił. W końcu odbezpieczył granat.

Rosyjski pilot wysadził się w powietrze. Nie dał się wziąć do niewoli
(Liveleak, (screen))

Ciężko ranny rosyjski oficer został otoczony przez terrorystów. Wysadził się granatem, gdy znaleźli się kilkadziesiąt metrów od niego - po raz pierwszy potwierdziło ministerstwo obrony w Moskwie.

Syryjskie i rosyjskie siły specjalne mają próbować odbić ciało Rosjanina. Samolot majora Romana Filipowa został zestrzelony w sobotę w prowincji Idlib. Katapultował się i wylądował na ziemi dzięki spadochronowi. Wtedy rozpoczęła się nierówna walka - podaje Sky News.

*Rosjanin próbował powstrzymać rebeliantów osobistą bronią. *Jednak oddział zbliżał się coraz bardziej, a jemu brakowało amunicji. W końcu podjął dramatyczną decyzję i nie chcąc dostać się w ręce wroga - wysadził się w powietrze. W sieci pojawił się materiał wideo pokazujący rozbity samolot na ziemi.

Pilot zmarł bohatersko. Jesteśmy dumni z naszych bohaterów - podkreślił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Zobacz także: Zobacz także: Zemsta Rosji za zniszczenie Su-25 i śmierć pilota

Roman Filipow został pośmiertnie mianowany Bohaterem Federacji Rosyjskiej. Według niepotwierdzonych doniesień rosyjscy piloci w Syrii dostali rozkaz latania na wyższym pułapie, by samoloty nie stały się znowu łatwym celem dla rakiet rebeliantów.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić