aktualizacja 

Russell Crowe nieprzypadkowo dopingował Polaków?

50

Większość Polaków wierzy, że australijski aktor kibicował naszej drużynie piłkarskiej z własnej woli. Dlatego jego popularność nad Wisłą wzrosła. Niestety, także apetyty reklamodawców.

Russell Crowe nieprzypadkowo dopingował Polaków?
(ABACA/NEWSPIX.PL)

Nie ma chyba osoby, która nie słyszała lub nie czytała o "Maximusie" dopingującym Kubę Błaszczykowskiego. Russell Crowe fascynujący się losami polskiej jedenastki na Euro może budzić entuzjazm wśród Polaków, o ile jego kolejne wpisy na Twitterze były niewymuszone. Naturalnie więc, zaczęto doszukiwać się drugiego dna.

Jak zauważa fronda.pl, aktor kiedyś promował Polskę w kampanii MSZ-u. Być może raz kupiona przyjaźń pozostała. Poza tym gwiazdor od lat współpracuje z Polakami przy produkcjach filmowych (np. z operatorem Sławomirem Idziakiem przy "Dowodzie Życia"). Z Polski pochodzi również asystent menadżera Crowe'a. Nie można nie wspomnieć o innym polskim wątku. To właśnie z naszego kraju pochodzili członkowie ekipy kutra ochrony wybrzeża, którzy pomogli kiedyś aktorowi podczas wycieczki kajakiem.

Lad Bible utrzymuje, że zachwyty Crowe'a kupiono na potrzeby kampanii jednego z wydawnictw RASP. Do sprawy ewentualnego występu w reklamie Agnieszka Odachowska, dyrektor komunikacji korporacyjnej w Ringier Axel Springer Polska Polska, odnieść się jednak nie chciała.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Co sądzą znawcy branży? Rafał Lampasiak z agencji Walk wierzy w naturalną frajdę aktora z dopingowania Polaków na Euro 2016 i boi się, że zachęcanie go do wzięcia udziału w reklamie mogłoby wywołać negatywne emocje. Podobnie uważa Karolina Majewska z agencji Eskadra. Dodaje jednak, że w razie czego mógłby robić za "twarz" jakiegoś męskiego produktu premium - alkoholu, zegarków lub odzieży.

Trzeba kuć żelazo, póki gorące. Marcin Kalkhoff z BrandDoctor dostrzega możliwość powtórki polskiej kampanii z Crowem. Kluczem jest premier Morawiecki. Jak zauważa spec od promocji marek, polityk znany jest w środowisku reklamowym z wykorzystywania gwiazd w kampaniach BZWBK, któremu szefował.

Jeśli Russell Crowe zostanie zasypany propozycjami współpracy, bardzo szybko zniechęci się też do kibicowania naszej drużynie. Mamy rewelacyjnego fana i powinniśmy tę sytuację umiejętnie wykorzystać. Niech go zaproszą na mecz, wyślą koszulkę, podtrzymają relację, ale nic więcej, (...) żeby za dwa lata podczas mundialu znów napisał na swoim Twitterze: „Do boju, Polska!” - mówi Wirtualnym Mediom Rafał Lampasiak.

Autor: Jan Muller

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić