Selfie kosztowało go 20 lat więzienia i 60 milionów dolarów
Wayne Allen Huntsman to pochodzący z Kalifornii mężczyzna, którego krótki filmik nakręcony telefonem kosztował więcej niż niejedna hollywoodzka produkcja.W 2014 roku zaprószył ogień, który pochłonął 100 tys. akrów w północnej Kalifornii. Nie pomyślał jednak, że lepiej tego nie filmować. A tym bardziej nie chwalić się filmikiem obcym ludziom.
Wideo wyszło na jaw dzięki szczęśliwemu przypadkowi. Uciekającego przed pożarem Huntsmana podwiózł emerytowany strażak, który akurat był w okolicy. Mężczyzna pochwalił mu się swoim filmikiem, a ten nagrał go telefonem i przekazał władzom. Kilka dni później Huntsman został aresztowany - informuje Mashable.
Pożar trwał około miesiąca. Zniszczył 12 domów, 68 innych budynków i ogromne połacie terenu. Z ogniem walczyło 300 strażaków.
Huntsman w końcu przyznał się do winy. A filmik z jego telefonu był głównym dowodem. Sąd skazał go na karę 20 lat więzienia oraz grzywnę w wysokości 60 milionów dolarów.