Ewelina Kolecka
Ewelina Kolecka| 

Sieroty po członkach Państwa Islamskiego wracają do Rosji

89

Aż 35 dzieci zostało wydanych Rosjanom przez Kurdów. Dotychczas mieszkały w Syrii, a ich rodzice byli sympatykami ISIS. W sprawę od lat angażuje się sam prezydent Władimir Putin. Nie wszystkie państwa podzielają zdanie Rosji.

Sieroty po członkach Państwa Islamskiego wracają do Rosji
(East News, Aleksey Nikolskyi/SPUTNIK Russia)

Do przekazania dzieci doszło w czwartek 6 lutego w Al-Kamiszli w Syrii. Jak podaje AFP, mają one od czterech do szesnastu lat i przebywają obecnie pod opieką rosyjskiej delegacji.

Tożsamość dzieci została wcześniej starannie zweryfikowana. Zanim doszło do transferu, przeprowadzono na nich między innymi testy DNA.

Rosyjski rząd od lat stara się ściągać wszystkie sieroty do ojczyzny ich rodziców. W marcu 2019 roku Kurdowie wydali im troje dzieci, które wcześniej przebywały na terenie północnego Kaukazu.

Zobacz też: Odtajniono dokumenty KGB o Putinie

Dlaczego Władimir Putin zabrał sieroty do Rosji?

To już druga taka operacja w ostatnim czasie. Anna Kuzniecowa, komisarz ds. Praw dziecka potwierdziła, że zaledwie miesiąc wcześniej udało się zabrać wszystkie dzieci z Iraku.

Władimir Putin uważa, że zapewnienie dzieciom opieki to kwestia honorowa. Już w 2017 roku zadeklarował, że będzie wspierał proces ściągania sierot do Rosji.

Do tej pory dzieci pozostawały w Syrii razem z tysiącami innych obcokrajowców. Większość przebywała w Al-Haul, obozie dla żon i dzieci bojowników ISIS. Mimo że Kurdowie regularnie wzywają rządy do zabrania obywateli, wiele państw obawia się, że przybyli będą stanowili zagrożenie dla bezpieczeństwa pozostałych obywateli.

AFP podaje, że niechęć rządów wynika również z obawy przed opinią publiczną. Na zabranie dzieci do ojczyzny rodziców – poza Rosjanami – zdecydowali się również Francuzi i Belgowie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić