Jan Muller| 
aktualizacja 

Śmierć Polaka w Berlinie. Polskie ustalenia przeczą niemieckim

104

Łukasz Urban wciąż żył pomiędzy godziną 15 i 16. Patolodzy ze Szczecina zbadali zwłoki kierowcy polskiego tira, którym zamachowiec wjechał w tłum na targu świątecznym.

Śmierć Polaka w Berlinie. Polskie ustalenia przeczą niemieckim
(Michele Tantussi/Getty Images)

Śledczy nie chcą jednak ujawnić dokładnego czasu zgonu Urbana. Naczelniczka zachodniopomorskiego wydziału Prokuratury Krajowej w Szczecinie, Aldona Lema, zasłania się dobrem śledztwa - donosi tnv24.pl.

Pierwotnie niemiecka policja ogłosiła, że Polak uratował wielu ludzi. Według niej do ostatniego momentu próbował pokonać zamachowca, przez co ciężarówka się zatrzymała. Miejscowi oddawali mu cześć, mowa była o odznaczeniu państwowym. Kilka dni później pojawił się tekst "Bilda" o tym, że Polak nie mógł walczyć z siedzącym za kierownicą Tunezyjczykiem, bo już nie żył. Miał zginąć wiele godzin przed atakiem w Berlinie od postrzału w głowę.

Ciało kierowcy trafiło 27 grudnia do Zakładu Medycy Sądowej w Szczecinie. Sekcja zwłok zakończyła się w środę, a jego ciało wkrótce zostanie wydane rodzinie.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić