Atak w Berlinie. W kabinie ciężarówki było ciało Polaka
Są ofiary
Przynajmniej 12 osób nie żyje, a ok. 50 jest ciężko rannych po tym, jak wyładowana stalowymi prętami ciężarówka jechała w tłum na jarmarku świątecznym Breitscheidplatz w Berlinie.
Ukradziony polski TIR
TIR miał polską rejestrację i został ukradziony. W szoferce znajdowało się ciało jego jego kierowcy, Polaka. Minister Spraw Wewnętrznych Brandenburgii Karl-Heinz Schröter potwierdził informację, że mężczyzna został zastrzelony. W chwili ataku za kierownicą siedział natomiast kto inny.
Złapano podejrzanego
Z miejsca zdarzenia zbiegł kierowca samochodu. Policja po jakimś czasie ujęła 23-letniego Naveda B. - Pakistańczyka, który 16 lutego przekroczył granicę Niemiec pod fałszywym nazwiskiem. Był znany policji, ale nie łączono go z terroryzmem. Mieszkał w jednym z ośrodków dla uchodźców na terenie Berlina. Miał tymczasowe zezwolenie na pobyt w Niemczech. Naved B. nie przyznał się do przeprowadzenia ataku. Później zwolniono go ze względu na brak dowodów na udział w zamachu.
Wszystko przemawia za zamachem
Nie jest do końca jasne, czy doszło do zamachu, czy do nieszczęśliwego wypadku. Wszystko przemawia jednak za pierwszą opcją - sugeruje to zarówno szef niemieckiego MSW Thomas de Maiziere, jak i policyjni śledczy.
Infolinia i platforma
Niemiecka policja uruchomiła specjalną infolinię w związku z wydarzeniami. Dzwoniąc na numer 030 54023 111, otrzymamy informacje na temat poszkodowanych. Pod adresem www.bka-hinweisportal.de działa specjalna platforma, gdzie wysyłać można zdjęcia i filmy z ataku.
Nie ruszali się
Trump potępił, Obama poparł
Niemiecki zamach potępił prezydent elekt Stanów Zjednoczonych, Donald Trump. Choć na razie niemieckie władze nie potwierdziły kto stoi za zdarzeniem, Trump nazwał je "islamskim terroryzmem". Dodał także, że "będzie coraz gorzej" i że "cywilizowany świat musi zmienić swój sposób myślenia". Prezydent Barack Obama natomiast w rozmowie telefonicznej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel zapewnił o pełnym poparciu Stanów Zjednoczonych dla działań mających wyjaśnić okoliczności zamachu w Berlinie.
Zbadają ciężarówkę
Dzięki dokładnym badaniom technicznym ciężarówki będzie można określić to, co wydarzyło się w zarówno w trakcie zamachu, jak i przed nim.
Nie można zaufać
"Bardzo się boję, ponieważ nie wiem, czy mogę czuć się bezpiecznie w Berlinie. Nie wiem, czy mogę ufać ludziom, szczególnie tym odpowiedzialnym za bezpieczeństwo" - wyznała kobieta, która na własne oczy widziała zdarzenie.
W żałobie
Na miejscu tragedii przez całą noc zbierały się tłumy. Składano kwiaty i zapalano świeczki w intencji ofiar.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.