Sportowcy w Rio wrócili do metod babci. Zdradziły ich te ślady

9

Znana naszym mamom i babciom metoda poprawiania krążenia zyskała na popularności wśród startujących na igrzyskach olimpijskich.

Sportowcy w Rio wrócili do metod babci. Zdradziły ich te ślady
(PAP/EPA)

Dotąd bańki stawiali sobie głównie atleci z Azji. Na zdjęciach z igrzysk w Pekinie widać wielu pływaczek i pływaków z charakterystycznymi czerwonymi kropkami na ciele. W Rio z takimi śladami pojawił się m.in. słynny olimpijczyk Michael Phelps.

Oglądacie igrzyska? To pewnie zauważyliście wielu atletów, szczególnie z USA, z czerwonymi śladami na ciele. To skutek stawiania baniek, starej metody leczniczej popularyzowanej wśród celebrytów przez Gwyneth Paltrow i Jennifer Aniston - donosi "The Independent".

Wymyślona dawno temu w Chinach metoda od lat stosowana była w Europie Wschodniej i Środkowej. Choć naukowcy nie potwierdzili jeszcze dobroczynnych właściwości stawiania baniek, ludzie chętnie przysysają sobie do ciała szklane kubeczki. Klasyczna metoda polega na uzyskaniu podciśnienia wypalając wnętrze spirytusem. Nowocześniejsza metoda pozwala na odsysanie powietrza przy pomocy "baniek" z zaworami.

*Po co to pływakom? * Bańki stawia się zwykle ludziom przeziębionym, ale można w ten sposób także zmniejszać ból mięśni placów, karku czy ramion. A te zawodników mają prawo boleć.

Autor: Jan Muller

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić