Jest to prawda, aczkolwiek słabo przedstawiona. Ja mam grupę krwi A i mam znajomych z tą grupą, zmieniliśmy razem nawyki żywieniowe i przyzwyczajenia i rzeczywiście cholesterol zleciał do poziomów normy. Jesteśmy po prostu farmerami, tylko warzywa i owoce, natomiast mięso nas zabija (powoli ale zabija), od momentu zmiany diety, zero zatwardzeń, zero wzdęć, refluksów, uczuleń - niesamowita sprawa. Opanowanie kortyzolu to podstawa.