*Tego wieczoru nikt nie dostał więcej niż Adele. *Gdy jedno z jej wyróżnień ogłosił astronauta Tim Peake (transmitowano je z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej), 27-letnia piosenkarka zalała się łzami. Łzy rozmazały jej makijaż, ale kompletnie się tym nie przejęła. Dała temu wyraz, podsumowując swoje czwarte pojawienie się na scenie soczystym językiem.
Płaczę, bo to Tim Peake wręczał mi nagrodę. Mój dzieciak pomyśli, że jestem strasznie fajna. To było naprawdę fantastyczne. Ja szczerzę... o Boże, k... a. Musicie być już chyba mną ku... wsko znudzeni - mówiła.
Najlepszym brytyjskim wokalistą został James Bay. Z kolei Justin Bieber otrzymał tytuł najlepszego wykonawcy zagranicznego. Björk zdobyła statuetkę dla najlepszej zagranicznej piosenkarki. Z kolei Coldplay dostał nagrodę dla najlepszego zespołu brytyjskiego, czwarty raz w historii.
Galę zakończył hołd dla zmarłego w styczniu Davida Bowiego. Pośmiertnie statuetkę dla "muzycznej ikony" wręczyli mu piosenkarka Annie Lennox i aktor Gary Oldman
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.