aktualizacja 

Strażacy odmówili wykonania zlecenia. Nie chcieli zabijać 20 tysięcy kurczaków

162

Zwierzęta cierpiały w kontenerze na lotnisku w Brukseli. Było tak gorąco, że wielki pojemnik niemal przykleił się do asfaltu.

Strażacy odmówili wykonania zlecenia. Nie chcieli zabijać 20 tysięcy kurczaków
(iStock.com, olli0815)

20 tysięcy piskląt nie mogło opuścić Belgii zgodnie z planem. Lot do Demokratycznej Republiki Konga, którym kontener ze zwierzętami miał polecieć, został odwołany. Służby lotniskowe skontaktowały się z eksporterem, ale ten odmówił przyjęcia przesyłki z powrotem.

Kontener został na bardzo rozgrzanej płycie lotniska. Kurczaki spędziły w tak koszmarnych warunkach dobę - informuje "Time". By przerwać cierpienia zwierząt, zapadła decyzja o ich uśmierceniu. Jednak od postanowienia do jego realizacji minęło jeszcze sporo czasu.

Strażacy z jednostki na lotnisku odmówili zagazowania kurczaków. Konieczne było wezwanie ekipy z pobliskiego miasta Zaventem. Pełnomocniczka władz flamandzkich do spraw dobrostanu zwierząt zapewniała, że robiono wszystko, by pomóc pisklętom. Decyzję o uśmierceniu kurczaków podjął specjalista.

Wysłaliśmy na miejsce weterynarza, który postanowił ulżyć im w cierpieniu - powiedziała Brigitte Borgmans.

Masowe zagazowanie piskląt oburzyło wielu działaczy na rzecz zwierząt. W Belgii podniosła się wrzawa również wśród polityków.

Musimy zadać sobie pytanie, dlaczego żywe organizmy są eksportowane na cały świat jako produkty ekonomiczne - mówiła deputowana Jelle Engelbosch.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić