Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Studenci nieświadomie pili... wodę ze ścieków

Studenci z Ridley College w Craigieburn w Australii zostali narażenie na zatrucie ludzkimi odchodami.

(en.wikipedia.org)

Nie wiadomo jak do tego doszło. Woda z oczyszczalni, która normalnie powinna być używana jedynie do spłukiwania toalet, została podłączona do kranów z wodą pitną. Władze szkoły nie wyjaśniają jednak, jak mogło do tego dojść. Nie wiadomo także jak długo studenci spożywali wodę z oczyszczalni - podaje news.com.au.

Woda z oczyszczalni nie jest przeznaczona do spożycia. Może ona zawierać śladowe ilości ludzkich odchodów. Nie filtruje się jej zbyt dokładnie, ponieważ jest to bardzo drogi proces, a zupełne oczyszczenie nie jest wymagane w przypadku wody trafiającej do ubikacji.

Awarię odkryto przez przypadek. Pracownicy wykonując prace konserwacyjne odcięli dostęp wody do ubikacji. Równocześnie zabrakło pitnej wody w kranach. Jednak póki co, nie wyjaśniono jak mogło dojść do tej sytuacji.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nocne marki są bardziej narażone na depresję. Naukowcy odkryli dlaczego
Utknęli w kosmosie na dziewięć miesięcy. NASA chce im to wynagrodzić
Wyrzucają śmieci na szlaku. Tatrzański Park Narodowy apeluje o kulturę
Radość po decyzji Trumpa. Skorzysta 70 tysięcy osób?
Pożary wybuchają tu zawsze po zmroku. Strażacy wskazali przyczynę
Wyniki Lotto 19.03.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Ten bocian był w Polsce pierwszy. Dostał oryginalne imię
Projekt Warszawa wygrał rewanż ale i tak odpadł z Ligi Mistrzów
Śmierć strażniczki na lotnisku. "Miała brać ślub, kupiła mieszkanie"
Studentka UW w gronie 20 kobiet wyróżnionych międzynarodowym stypendium
Syn legendy Juventusu Turyn wybiera reprezentację Czech
Mistrzyni olimpijska ostro o decyzji Trumpa. "Nie dam się zastraszyć"
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić