Studencka kreatywność. Ping-pong czy beer-pong, co wolicie?
Standardowym problemem większości ludzi jest brak wystarczającej ilości wolnego miejsca w domu. Jedni chcieli by mieć pojemniejszą lodówkę, inni zaś większy telewizor. Są wśród nas jednak tacy, którzy znajdą miejsce nawet na stół do ping-ponga w kawalerce!
Tych dwóch gości jest tego doskonałym przykładem. To genialne rozwiązanie świetnie obrazuje, że wcale nie trzeba mieć wypasionego domu ze wydzieloną siłownią i salą do gimnastyki, aby móc uprawiać ulubiony sport.
Panowie wymyślili sobie, że zamontują drzwi na jeden specjalny zawias. Dzięki temu mogą nie tylko korzystać z prywatności za zamkniętymi drzwiami, ale kiedy zachce im się wspólnej rozrywki, wtedy mogą zastosować wariant drugi. Zamknięte wejście można opuścić również w poziomie tak, że tworzą powierzchnię doskonale imitującą blat do tenisa stołowego.
Szczególnie zabawna, ale jednocześnie nowatorska jest konstrukcja siatki. W tym przypadku połowę stołu wyznacza podłużna klamka o odpowiedniej wysokości przez którą przeciągnięta jest siatka. Pamiętajcie, że taki sprzęt to nie tylko gwarancja dobrej zabawy we dwójkę, ale również świetne narzędzie do zorganizowania epickiej domówki, na której główną atrakcją będzie beer-pong!