Student w akcie protestu... pali pieniądze. Ma ich za dużo?

Kredyt studencki to dla wielu przydatny zastrzyk gotówki. Dzięki niemu łatwiej jest przejść przez studia. Pieniądze przydają się choćby na stancję czy inne wydatki. Nie wszyscy są jednak zgodni co do ich przydatności.

Mr SP£ND
Mr SP£ND (Facebook.com, Mr SP£ND)

Jedną z takich osób nich jest Brooke Purvis. To angielski student sztuki, który uważa pieniądze za zło. Jak donosi independent.co.uk, chłopak napisał na swoim blogu, że za ich pomocą rząd może ludźmi łatwo manipulować, a banki tylko kreują potęgę pieniądza. W proteście ma zamiar… spalić cały swój studencki kredyt.

*Co ciekawe, Purvis wcale nie narzeka na nadmiar gotówki. *24-latek mieszka w mieszkaniu na przedmieściach Londynu, gdzie z jednej łazienki korzysta 11 osób, a i myszy nie są tam obcym widokiem. Czy jego protest coś zmieni? Raczej nie – co najwyżej sam student poczuje się lepiej.

W Polsce także można otrzymać taki kredyt. Osoby, którym zostanie przyznany, dostają co miesiąc 600 zł (800 zł w uzasadnionych przypadkach). Gdy przyjdzie czas spłaty, odsetki są naliczane w wysokości połowy stopy redyskontowej weksli Narodowego Banku Polskiego (obecnie to 1,75 proc.).

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić