Tuż przed uroczystym pokazem najnowszego filmu "Zakładnik z Wall Street", w którym Julia gra główną rolę, doszło do precedensu. Gdy aktorka wchodziła na słynne czerwone schody u boku Jodie Foster i George'a Clooneya, nie wahała się ani chwili i zdjęła niewygodne szpilki. O dziwo, to wcale nie sprawiło, że straciła na swoim seksapilu. Czarna suknia od Armaniego świetnie wyglądała na bosej Roberts. Pozazdrościć odwagi!
Międzynarodowy Festiwal Filmowy rządzi się swoimi prawami. Na czerwonym dywanie obowiązuje ścisła i rygorystyczna etykieta. Suknie dla pań, a smokingi dla panów - to standard. W ubiegłym roku wybuchł skandal po tym, jak goście festiwalu skarżyli się na brak wstępu do kinowych sal i na bankiety w innym obuwiu niż klasyczne. Ta nieprzyjemna sytuacja zdarzyła się żonie reżysera Asifa Kapadii. Dlatego wczorajsze zdjęcie szpilek wykonane przez aktorkę odbiło się wielkim echem wśród dziennikarzy relacjonujących galę.
Julia Roberts zdobyła serca widzów rolą w filmie "Pretty Woman" z 1990 roku. Bezkompromisowa, pewna siebie kobieta w czerwonej sukni. W późniejszych rolach (m.in. jako Erin Brockovich w produkcji o tym samym tytule) tylko potwierdziła, jak bardzo lubi wcielać się w postacie, które idą "pod prąd". Podobnie jak jej bohaterki zachowuje się poza planem. Właśnie to potwierdziła w Cannes.
Film "Zakładnik z Wall Street" będzie miał premierę 20 maja w Polsce.
Autor: Leszek Raciborski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.