Ten akt przemocy był odwetem. Terroryści zabijali po kolei żołnierzy walczących po stronie reżimu prezydenta Syrii Baszara Al-Asada oraz ich rodziny. Dziennik "The Guardian" powołując się brytyjską agencję monitorującą sytuację w Syrii podaje, że zginęło ok. 50 żołnierzy i ok. 85 cywilów. Inne media na Wyspach piszą o nawet 300 ofiarach śmiertelnych
Masakra mogła być rewanżem za inny atak. Informację taką przedstawiła Al-Jazzera, która bazując na doniesieniach agencji informacyjnej Reuters podaje, że bojownicy ISIS zabijali żołnierzy Assada i ich rodziny w odwecie za atak sił rządowych na tereny okupowane przez terrorystów. Według arabskiego serwisu informacyjnego islamscy fanatycy wrzucali martwe ciała swoich ofiar do Eufratu.
Jeszcze inny powód ataku podają Rosjanie. Serwis sputnik.ru twierdzi, że masakra była odwetem terrorystów za przyjęcie przez mieszkańców Dajr az-Zaur rosyjskiej pomocy humanitarnej. Mieszkańcy tego miasta położonego na południe od Rakki - samozwańczej stolicy ISIS - żyją w oblężeniu od wielu miesięcy. W zeszłym roku wielu z nich umarło z głodu, dlatego Rosja zrzuciła tam w ostatnim czasie 22 tony pomocy humanitarnej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.