"Top Gear" zagrożony? Chris Evans ma poważny problem

Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May byli w tym bezbłędni, ale Evans musi powtarzać ujęcia. Dlaczego?

"Top Gear" zagrożony? Chris Evans ma poważny problem
(PAP)

Producenci flagowego produktu BBC zagryzają nerwowo wargi. Program ma powrócić w maju 2016 roku, jednak w trakcie kręcenia nowych odcinków pojawiły się obawy czy nowy prowadzący podoła zadaniu. Przypomnijmy, że kolejną gwiazdą niezwykle popularnego show został Chris Evans, który zastąpił Jeremy'ego Clarksona.

Okazuje się, że Evans ma problem z... mówieniem podczas jazdy. Znany prezenter, tak rozmowny na radiowej antenie, podobno zastyga w skupieniu za kierownicą i ma poważne trudności z poprawnym wypowiadaniem kwestii. Ekipa kręcąca program musi powtarzać ujęcia nawet do 10 razy, zanim uzyska zadowalający efekt.

Pojawiły się głosy, że produkcja nowej serii jest opóźniona. Jakby tego było mało, mówi się, że nowy zespół pracujący nad "Top Gear" ma ograniczoną wiedzę z zakresu motoryzacji. Trzeba przyznać, że to wszystko nie brzmi obiecująco...

Szefowie stacji od samego początku mieli zastrzeżenia co do Evansa. Kim Shillinglaw z BBC2 powiedziała, że była przerażona na myśl o tym, że radiowiec ma przejąć inicjatywę w nowych odcinkach. Pozostaje mieć nadzieję, że pojawianie się w mediach tego typu informacji to zabieg mający na celu podsycanie zainteresowania nową serią "Top Gear".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić