Twórca "lajka" już go nie lubi. Programista ma dość przycisku z kciukiem w górę

Człowiek, który wymyślił "lajka", słynny z Facebooka przycisk "lubię to", już go nie lubi.

Obraz
Źródło zdjęć: © Twitter.com/Sendible

Ten przycisk sprawia, że marnujemy czas, uważa Justin Rosenstein. Był jednym z pierwszych programistów pracujących dla Facebooka. Jest oficjalnym twórcą wszechobecnego dziś symbolu kciuka. Od swoich narodzin w 2008 roku, podniesiony w górę palec zaczął programistę mocno uwierać. Informatyk jest przekonany, że "lajki" powinny zniknąć, a znaczek nadaje się co najwyżej przyciągania uwagi do wydarzeń z życia przyjaciół.

Przycisk "lubię to" przyczynia się do złego spędzania czasu. Zmarnowanego na przewijaniu popularnych filmów, które w żadnej sposób nie wzbogacają życia. Odwraca uwagę w trakcie rodzinnego posiłku, bo przecież trzeba sprawdzić kto polubił ostatnio wrzucone zdjęcie. Powtarzam: przycisk "lubię to" spełniał wiele z pierwotnie założonych pozytywnych funkcji, ale też zasłużył się w rozpropagowaniu rzeczy, które jeżeli nawet lubiane, nie gwarantują dobrego spędzania czasu - Rosenstein napisał na blogu.

Autor "lajka" podkreśla, że projektowanie oprogramowania, przy którym pożytecznie spędza się czas, to prawdziwe wyzwanie. Otwarcie uderza w media społecznościowe, porównując je do heroiny i uważa je za niepotrzebne. Zablokował sobie Reddita, usunął konto ze Snapchata i nałożył limity na korzystanie z Facebooka. Gdy kupił nowy telefon, poprosił swojego asystenta, aby ten założył mu kontrolę rodzicielską blokując możliwość ściągania dodatkowych aplikacji.

Przemyślenia programisty potwierdzają badania na temat sposobu korzystania ze smartfonów. Średnio wchodzimy z nimi w interakcje 2617 razy dziennie. Rocznie dotykamy swoich telefonów średnio prawie milion razy. Badani rekordziści dotykają komórek dwa razy częściej. Z doświadczeń opisanych w "Journal of the Association for Consumer Research" dowiadujemy się, że media społecznościowe i mobilne urządzenia przyczyniają się do ogólnego spadku koncentracji, czy wręcz, obniżenia poziomu inteligencji. Rozprasza nas już sama obecność telefonu w kieszeni.

Zobacz także: Kożuchowska chroni prywatność: "Mam czym wypełniać Facebooka i Instagram"

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje