Wesoły Kierowca na początku roku poinformował na Facebooku, że szuka nowej pracy. Jego dotychczasowy pracodawca redukował etaty i wybór padł na pana Roberta. Propozycje pracy płynęły z całej Polski, ale kierowca tak pokochał Warszawę, że nie wyobrażał sobie pracy poza tym miastem. Na szczęście doczekał się oferty ze stolicy.
Chilmończyk w rozmowie z tvnwarszawa.pl powiedział, że zaczął nową pracę. Od tej pory będzie go można spotkać na liniach 126, 110 i 197, ale także na 118, 155 i 162. Jednocześnie "Wesoły Kierowca" przyznał, że już nie będzie mógł głośno żartować.
Niestety w autobusach, które prowadzę nie ma odpowiedniego nagłośnienia i mikrofonów, z których mógłbym korzystać. W związku z tym nie mam możliwości mówienia do swoich pasażerów. Jednak mam cały czas lizaki, z których korzystałem w poprzedniej pracy. Teraz też je wykorzystuję - powiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl, Robert Chilmończyk.
Kierowca liczy na to, że w przyszłości to się zmieni, a autobusy zostaną odpowiednio wyposażone.
Jeżdżę trasami, którymi do tej pory nie jeździłem, więc mam przyjemność z obserwowania nowych terenów - dodał Chilmończyk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.