Testy miałyby zredukować liczbę tzw. "małżeństw Urfi". Żeby je zawrzeć, młoda para potrzebuje dwójki świadków, a nie akceptacji obu rodzin. Pozwala to zakochanym uniknąć ogromnych kosztów oraz presji ze strony rodziny i społeczeństwa. Zdaniem Aginy to tylko sposób na zatuszowanie przedmałżeńskiego seksu i ciąży.
Nikogo nie powinna smucić ta propozycja - czytamy w The Washington Post jego słowa.
*Agina chce osobiście sprawdzać wyniki testów *. Miałby wtedy stuprocentową pewność, że indeks trafi do rąk „czystej” kobiety. Wywiera nacisk na Ministerstwo Edukacji oraz sympatyzujących z nim polityków, by wsparli jego projekt.
Wcześniej zaproponował, by okaleczać genitalia kobiet. Jego zdaniem zredukowałoby to ich seksualne potrzeby i dzięki temu nie kusiłyby mężczyzn. Za ten pomysł stanął przed komisją etyki, ale do tej pory nie poniósł konsekwencji.
Autor: Paulina Kwiatkowska
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.