Zjadł "cukierka z alkoholem". Przyjechała policja z alkomatem

40

Jarosław Baciński, przewodniczący NSZZ Solidarność w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku, w trakcie pracy miał zjeść cukierka nasączonego alkoholem. Po 30 minutach przyjechali policjanci, którzy zbadali, czy jest trzeźwy.

Zjadł "cukierka z alkoholem". Przyjechała policja z alkomatem
(Pixabay.com, Wikimedia Commons)

Baciński został poczęstowany cukierkiem przez koleżankę. Był to symboliczny wyraz wdzięczności dla niego i jego kolegi za pomoc w przesunięciu biurka.

Kolega zapytał się, jakie to cukierki. Ona odpowiedziała głośno, że są tam jakieś z alkoholem. On powiedział, że takich nie lubi. A ja zażartowałem, cytując Bareję: "a ja owszem, a ja tak" i poczęstowałem się cukierkiem - mówi Baciński w rozmowie z TVN24.

*Ktoś postanowił zadzwonić na policję. *Policjanci przyjechali i przebadali Bacińskiego alkomatem. Badanie nie wykazało alkoholu w wydychanym powietrzu, bo przewodniczący NSZZ Solidarność „wylosował” cukierek kawowy.

Całą sprawę nazwał „kuriozalną” i stwierdził, że ktoś chciał go oczernić. Nie wyklucza skierowania sprawy na drogę sądową.

Zobacz też:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić