oprac. Paulina Mikulska| 

Żubr, który był krową, która okazała się bykiem. Zwierzę zintegrowało stado

1

W Puszczy Augustowskiej od kilku lat przebywał "żubr, który nie chciał urosnąć". Sprawie przyjrzał się Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska. Przyrodnik stwierdził, że żubr jest mały, ponieważ tak naprawdę jest krową. - "Żubry zaadoptowały krowę" - powiedział Bohdan.

Mały żubr zaciekawił przyrodnika
Mały żubr zaciekawił przyrodnika (Adam Bohdan)

Adam Bohdan podczas spaceru po Puszczy Augustowskiej napotykał grupę żubrów. Wśród nich dostrzegł nienaturalnie małego osobnika. Postanowił nagrać stado telefonem. Film pokazał na spotkaniu z pracownikami nadleśnictwa. Leśnicy stwierdzili, że "od kilku lat w grupie jest żubr, który nie chce urosnąć”.

Widok małego żubra nie dawał spokoju przyrodnikowi, który nabrał podejrzeń, że żubr wcale nie jest żubrem. Postanowił pokazać nagrania stada profesorowi Rafałałowi Kowalczykowi z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk. Razem stwierdzili, że małe zwierzę z filmiku to krowa. Wkrótce okazało się, że tak naprawdę jest bykiem.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Badacze od wielu lat próbują przedłużyć gatunek

- Dziwne jest to, że leśniczy z Puszczy Augustowskiej od wielu lat starają się podtrzymać gatunek żubra. Prowadzą badania i nadzorują osobniki. Zastanawiające jest to, że nikt nie zwrócił większej uwagi na "małego żubra” - powiedział ze zdziwieniem w rozmowie z Wirtualną Polską Adam Bohdan.

Dodał również, że sytuacja była bardzo dziwna z biologicznego punktu widzenia. - Samce żubrów zazwyczaj żyją w osamotnieniu. Te od kilku lat żyły we czwórkę w stadzie. 3 żubry i byk. Widać było, że się zaprzyjaźniły. Nawet na nagraniu przytulają się do siebie. Żubry zaadoptowały widocznie krowę. Takie rzeczy rzadko zdarzają się w przyrodzie."

Na badania naukowcy dostają duże dofinansowania

Przewodnicząca Państwowej Rady Ochrony Przyrody prof. dr hab. Wanda Olech-Piasecka dostaje od ministra Szyszki duże dofinansowania na nadzór i badanie odbudowy populacji w puszczy. W sytuacji przebywania krowy wśród żubrów, mogło dojść do krzyżówki i zahamowania wzrostu populacji zagrożonego gatunku. - Jest to spore niedopatrzenie ze strony badaczy i leśników - skomentował Adam Bohdan.

Naukowcy tłumaczą, że krowę trzeba odizolować. Przyrodnicy uspokajają, że nie chcą, aby krowa trafiła do rzeźni. Szukają dla niej miejsca w pobliskich gospodarstwach.

Zobacz także: Zobacz także: "To mogła być prowokacja". Rybacy odpierają zarzuty mordowania fok
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić