Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
W Krakowie świadkowie powstrzymali pijanego kierowcę, który kilkukrotnie próbował uciec. Nagranie szybko stało się popularne w sieci, a internauci docenili obywatelską postawę uczestników. "Dobra robota!", "Nie każdy bohater nosi pelerynę, a tu mamy aż trzech" - czytamy w komentarzach.
Inicjatywa "Stop Cham" odgrywa ważną rolę w edukowaniu kierowców na temat zagrożeń wynikających z zachowań na drodze. Nagrania publikowane na kanale ukazują autentyczne sytuacje drogowe, które skutecznie zwiększają czujność wśród użytkowników dróg. "Stop Cham" jest jednym z najczęściej odwiedzanych kanałów na YouTube w Polsce, a materiały tam zamieszczane pokazują, jak różne sytuacje mogą prowadzić do poważnych konsekwencji.
Można zobaczyć go tylko przez trzy dni. Wyjątkowy model w Warszawie
Tym razem w serwisie pojawiło się nagranie z 20 grudnia z Krakowa. Jak informuje autor filmu, doszło wówczas do obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy, który próbował uciekać aż trzy razy.
Przesyłam materiał filmowy z mojego wideorejestratora, zarejestrowany w sobotę 20 grudnia 2025 roku na ulicy Opolskiej w Krakowie obok placu Ibramowskiego. Mężczyzna trzy razy próbował uciekać pieszo, ale jak widać na nagraniu, nie miał dużych szans. Policyjny alkomat wykazał u niego niecałe dwa promile - napisał autor nagrania.
Pod filmem pojawiło się wiele komentarzy internautów, którzy chwalili postawę świadków zdarzenia. "Panowie, gratulacje postawy", "Teraz niech policja i sąd się nim zajmie", "Dobra robota! Dziękujemy za obywatelską postawę", "Gratulacje złapania, jednego pijaka mniej na drodze", "Nie każdy bohater nosi pelerynę, a tu mamy aż trzech" - pisali w komentarzach. Niektórzy jednak wskazali, że agresja wobec nietrzeźwego kierowcy była zbędna.
Prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu w Polsce jest wykroczeniem (0,2–0,5‰) lub przestępstwem (powyżej 0,5‰), zagrożonym surowymi sankcjami. Mogą one obejmować utratę prawa jazdy, wysokie grzywny od 2500 zł, 15 punktów karnych, zakaz prowadzenia pojazdów, a w przypadku przestępstwa także karę pozbawienia wolności. Wysokość kary zależy od stężenia alkoholu we krwi i może dodatkowo obejmować przepadek pojazdu lub nawet dożywotni zakaz prowadzenia.