Żubr Wojtek nie żyje. Był pupilem mieszkańców Puszczy Białowieskiej
Kolejny raz zakradł się w ulubione okolice wsi Budy. Znaleziono go martwego kilka dni po odłowieniu i przewiezieniu wgłąb Puszczy.
Najpewniej dokonał żywota ze starości. Mógł mieć nawet 18 lat, tymczasem żubry dożywają maksimum 20 lat. Informację o śmierci żubra potwierdził zastępca dyrektora Białowieskiego Parku Narodowego.
Wszystko wskazuje na to, że zmarł ze względu na podeszły wiek – powiedział "Gazecie Wyborczej" Aleksander Bołbot.
Jako pierwszy smutną informację o Wojtku przekazał na Facebooku prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży. - Zwierzę padło kilka dni temu, po odłowieniu i wywiezieniu w głąb Puszczy Białowieskiej” - napisał.
Starość, stres związany z transportem o uśpieniem w celu założenia obroży? Przyczyn może byc wiele - Kowalczyk wylicza możliwe przyczyny śmierci żubra.
Wojtka z okolic Bud już raz wyożono, ale wrócił. Turyści i mieszkańcy dokarmiali go, to się łasił i przychodził pod domy. Ostatnio tak się rozpanoszył, że w połowie marca pracownikom Białowieskiego Parku Narodowego kazano przewieźć daleko od miejsca, do którego często przychodził.
Zobacz także: Sukces polskich naukowców. Żubry będą się rodzić dzięki in vitro
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.