1500 plus. Drakońskie kary. Oto mandaty, które od grudnia będą płacić kierowcy

214

Rząd szykuje wielkie zmiany w zakresie mandatów dla kierowców. Od grudnia kary będą znacznie bardziej dotkliwe. Wiadomo już, jakie sankcje mają obowiązywać.

1500 plus. Drakońskie kary. Oto mandaty, które od grudnia będą płacić kierowcy
Od grudnia wysokość mandatów będzie bardziej dotkliwa dla kierowców (Getty Images, KATLEHO SEISA)

Projekt ustawy uwzględnia bardzo wysokie mandaty, potocznie określane już jako "1500 plus". Po wprowadzeniu nowych przepisów kierowcy będą mogli otrzymać:

  • 2000 zł mandatu za wjeżdżanie na przejazd kolejowy, jeśli po drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy.
  • 1000 zł mandatu za wyprzedzanie w niewłaściwym miejscu,
  • 1000 zł mandatu za kierowanie pojazdem bez uprawnień,
  • 1500 zł mandatu za jazdę po chodniku lub przejściu dla pieszych,
  • 1500 zł mandatu za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu,
  • 1500 zł mandatu za omijanie pojazdu, który zatrzymał się żeby ustąpić pierwszeństwa pieszemu,
  • 2000 zł mandatu za złamanie zakazu wyprzedzania, jeśli kierowca ma na koncie inne wykroczenia popełnione w ciągu 2 lat,
  • 2000 zł mandatu za omijanie zapór i półzapór na przejeździe kolejowym,
  • 1500 zł mandatu za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h,
  • 1500 zł mandatu za wyprzedzanie pojazdu na przejściu dla pieszych,

A to dopiero propozycje minimalne. Kwota może zostać podwojona, jeśli ktoś w ciągu 2 lat przed popełnieniem przewinienia obwarowanego mandatem 1500 zł został prawomocnie ukarany za inny czyn.

W grę wchodzą takie czyny, jak chociażby: spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, prowadzenie po alkoholu, tamowanie lub utrudnianie ruchu, niestosowanie się do znaku lub sygnału drogowego oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej.

Nawet 30 tys. zł mandatu

Wiadomo już, że za prawomocną karę ma być uznawany nie tylko wyrok sądu, ale też mandat czy pouczenie. Za jedno wykroczenie policjant będzie mógł nałożyć karę rzędu 5 tys. zł, a za kilka - 6 tys. zł.

Może się okazać, że kierowca był pouczony za niestosowanie się do znaku lub sygnału i w przeciągu dwóch lat przekroczył prędkość o ponad 30 km/h. W takim przypadku minimalny mandat będzie wynosił nie 1500, a już 3000 zł - donosi moto.pl.

Po wyroku sądu kierowca będzie mógł otrzymać aż 30 tys. zł grzywny. Nieprzyjmowanie mandatu to zatem igranie z ogniem.

Za jedno wykroczenie mundurowi będą mogli "wlepić" nawet 15 punktów karnych. Będą się one kasować dopiero po dwóch latach. Warunkiem jest jednak opłacenie mandatu.

Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić