aktualizacja 

Stało się. Biedronka wprowadza limit. Obowiązuje od 20 lipca

2303

Jak dowiedziało się o2.pl, Biedronka wprowadziła limit na cukier. Od środy 20 lipca klienci będą mogli nabyć ograniczoną ilość tego produktu.

Stało się. Biedronka wprowadza limit. Obowiązuje od 20 lipca
Biedronka wprowadziła limity na cukier (Getty Images, Bartek Sadowski)

Ostatnio z różnych rejonów Polski zaczęły napływać doniesienia o niedoborach poszczególnych produktów w sklepach sieci Biedronka. Klienci dostrzegali między innymi kłopot z zakupem cukru. W związku z tym dyskont postanowił zareagować. Wprowadzono limit.

W celu zapewnienia dostępności naszych klientów do jednego z podstawowych produktów, jakim jest cukier, zdecydowaliśmy się wprowadzić od 20 lipca 2022 roku limit sprzedaży tego produktu - do 10 kg na jeden paragon - przekazał portalowi o2.pl Marcin Hadaj, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka.

Dlaczego Biedronka wprowadziła limit na cukier?

Jak wyjaśnił Hadaj, sieć "od pewnego czasu obserwuje, że w związku z malejącą dostępnością tego produktu na polskim rynku, niektórzy klienci nabywają w naszych sklepach niedetaliczne ilości cukru".

Na podstawie analizy paragonów można stwierdzić, że nabywcami są przedsiębiorcy, a nie gospodarstwa domowe. To najlepszy dowód atrakcyjności ceny cukru w sieci Biedronka - od 3,49 zł za kg w obecnej ofercie - jednak naszym celem jest zapewnienie jak największej dostępności tego produktu dla wszystkich klientów - podsumował Hadaj.

Klienci Biedronki skarżą się na problemy

Serwis wiadomoscihandlowe.pl podawał, że od kilku tygodni w niektórych Biedronkach pod Warszawą brakuje niektórych artykułów spożywczych (więcej tutaj >>>). Ostatnio "Gazeta Wyborcza" donosiła natomiast, że na problemy z dostępnością różnych produktów narzekają m.in. klienci z Warszawy, Częstochowy, Gdyni oraz Poznania.

W zależności od lokalizacji są trudności z dostępnością mleka, śmietany, cukru, soli, papieru toaletowego, jajek, papieru, oleju i wielu innych produktów - zaznaczono.

"GW" uważa, że Biedronka ma przede wszystkim kłopot z logistyką. "Brakuje pracowników w magazynach, brakuje też kierowców, a pracujący skarżą się na przemęczenie. Problemy z ludźmi są też w sklepach, zresztą nie tylko tych należących do Biedronki, ale także u konkurencji. Nie ma kto tego towaru - nawet jak się już pojawi - roznosić po sklepie" - pisze dziennik.

W tym przypadku Marcin Hadaj wyjaśnił, że sieć pracuje ze swoimi dostawcami nad "efektywnymi rozwiązaniami w zakresie dostaw produktów do sklepów".

Trzeba pamiętać, że cały rynek boryka się aktualnie z przejściowymi wyzwaniami dla dostawców, w wielu kategoriach produktowych. Jednocześnie, mimo tych wyzwań, w ogólnej skali kraju service level dostaw [wskaźnik informuje, jaki procent dostaw został zrealizowany zgodnie z zamówieniami] w naszej sieci w lipcu br. poprawił się o sześć punktów procentowych, a robimy wszystko, by w najbliższym czasie zapewnić pełną dostępność towarów - zapewnił Hadaj, którego słowa przytacza "GW".
Zobacz także: Sklepy bez obsługi. Przyjmą się w Polsce? "Mamy kilkadziesiąt tys. klientów"
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić