Cena złota szybuje w górę. Padł kolejny rekord
Od połowy lutego nieprzerwanie trwa fala wzrostów cen złota. W poniedziałek kruszec ponownie osiągnął rekordową wartość, przebijając poziom 2350 dolarów za uncję. Eksperci zastanawiają się, z czego wynika taka sytuacja na giełdzie.
Cena złota gwałtownie szybuje w górę
W poniedziałek rano notowania złota na światowych giełdach zwyżkowały nawet o 0,7 proc., do 2352,9 dol. za uncję. To nowy rekord wszechczasów.
W ostatnich dniach kurs złota regularnie wzrastał. Sytuacja na giełdzie jest wręcz nieprawdopodobna. Tylko w ciągu dziesięciu ostatnich dni kurs wzrósł o 7,6 proc., a w ciągu ostatnich 12 miesięcy aż o 17,4 proc. Natomiast w przeliczeniu na polską walutę cena kruszcu wynosi aktualnie 9239,2 zł za uncję, co też stanowi rekord.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Jak wskazują eksperci, ceny złota powinny wzrastać wraz ze spadkiem stóp procentowych. - Wysokie stopy zmniejszają atrakcyjność złota w porównaniu z aktywami przynoszącymi dochód, takimi jak obligacje. Spadek stóp i rentowności obligacji zwykle wpływa pozytywnie na ceny złota - czytamy w "Business Insider".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd wynika rekordowy wzrost cen złota? Eksperci zachodzą w głowę
Ponadto analitycy wymieniają napiętą sytuację geopolityczną jako jeden z ważniejszych czynników średnioterminowego wzrostu kursu złota, a mianowicie wojny na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie, a także zbliżające się wybory w USA, możliwości recesji w czołowych gospodarkach światowych i obawy o podaż ropy naftowej.
Czytaj także: To potężny skarb. Waży tyle, co dorosły człowiek
Rosnące ryzyko redukcji stóp procentowych, czyli utraty wartości pieniądza, przy wygrzanym rynku akcji (ryzyko korekty), ryzyku powrotu do wyższej inflacji sprzyja rajdzie cen na kruszcach i kryptowalutach. Złoto dzisiaj: 2337 dol. za uncję Bitcoin: 72205 dol. (wzrost z 66300 dol. piątek) - pisał w mediach społecznościowych ekonomista Jarosław Klepacki.
Eksperci analizują sytuację związaną z rekordowym skokiem cen złota. Na pewno problematycznym jest to, że nie ma czytelnych czynników i okoliczności powodujących tak nagły wzrost.
"Zwłaszcza że inwestorzy wycofali w tym okresie zakłady na gwałtowne obniżki stóp procentowych, a rentowności obligacji skarbowych wzrosła - co jest zazwyczaj przeszkodą dla wzrostu cen złota" - wskazuje Forsal.
