aktualizacja 

Dostała 304 tys. zł zasiłku. "Wyrachowana" fryzjerka pokonała ZUS

679

Fryzjerka prowadząca swój salon przed urodzeniem dziecka, przez cztery miesiące opłacała podwyższone składki do ZUS-u. Następnie przez cztery lata otrzymała 304 tys. złotych z tytułu urlopu macierzyńskiego, zasiłku chorobowego i opiekuńczego. ZUS chciał ją pozbawić części pieniędzy, jednak Sąd Najwyższy stanął po stronie kobiety.

Dostała 304 tys. zł zasiłku. "Wyrachowana" fryzjerka pokonała ZUS
Fryzjerka w trakcie pracy. Zdjęcie ilustracyjne. (AKPA)

Sprawę nagłośnił "Business Insider". Kobieta otworzyła własny zakład fryzjerski 1 lipca 2013 roku. Przez niemal dwa lata opłacała w ZUS składkę chorobową od najniższej podstawy wymiaru, czyli 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Płaciła wówczas ponad 2 tys. złotych co miesiąc.

Od lutego do maja 2015 r. fryzjerka opłacała składki od maksymalnej dopuszczalnej podstawy (250 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia), czyli od kwoty 9 897,50 zł.

Od 4 maja 2015 r. właścicielka zakładu fryzjerskiego zaczęła korzystać z zasiłku chorobowego, po czym przeszła na urlop macierzyński i zasiłek opiekuńczy. Od maja 2015 r. do października 2019 r. pobrała z ZUS świadczenia w wysokości łącznie 304 203,44 zł, czyli ponad 6 tys. zł zasiłku za miesiąc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nawet 10 tys. osób rocznie wpadało w pułapkę emerytur czerwcowych. "Nie każdy jest Jarosławem Kaczyńskim"

Jak podaje "Business Insider", Zakład Ubezpieczeń Społecznych porównał wówczas przychody i dochody przedsiębiorczyni w latach 2015-2019 oraz w okresie luty-maj 2015 roku i uznał, że nie były one wystarczające, na opłacanie składek w tak wysokiej wartości. W grudniu 2019 r. ZUS postanowił obniżyć podstawę wymiaru składek za luty-maj 2015 roku. Kobieta odwołała się od tej decyzji do sądu.

Rok później Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił odwołanie kobiety, gdyż uznał, że działała w sposób "wyrachowany i intencjonalny dokonała krótkoterminowego zwiększenia podstawy wymiaru składek w celu uzyskania długookresowych korzyści, czyli wyższych zasiłków". Sąd apelacyjny podtrzymał wyrok.

Fryzjerka wygrała z ZUS-em. Wyrok Sądu Najwyższego

Sprawą fryzjerki zainteresował się rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, który wniósł skargę nadzwyczajną od wyroku do Sądu Najwyższego. Jak podaje "Business Insider", sąd ten uznał, że w odniesieniu do przedsiębiorców "ZUS jest uprawniony jedynie do kwestionowania tego, czy w ogóle istniał tytuł objęcia ubezpieczeniami, czyli czy w omawianej sprawie kobieta rzeczywiście prowadziła zakład fryzjerski".

"Sąd Najwyższy uznał, że jeśli kobiety podwyższają składkę zgodnie z przepisami (nie przekraczają maksymalnej wysokości), to nie można stawiać im z tego powodu zarzutów i korygować wysokości świadczeń" - podaje "Business Insider".
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić