Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Kelnerka spojrzała na rachunek i zaniemówiła. Od razu podeszła do klienta

104

Do totalnie niecodziennego zdarzenia doszło jakiś czas temu w jednym z barów w amerykańskim stanie New Hampshire. Pewien klient, płacąc za swoje zamówienie, zostawił kelnerom gigantyczny napiwek. Aż trudno uwierzyć w to, ile doliczył do kwoty z paragonu.

Kelnerka spojrzała na rachunek i zaniemówiła. Od razu podeszła do klienta
Klient jednego z barów w amerykańskim stanie New Hampshire, płacąc za swoje zamówienie, zostawił kelnerom gigantyczny napiwek (Pixabay)

Historia ze stanu New Hampshire internet obiegła już jakiś czas temu. Do zupełnie zaskakującego zdarzenia doszło w barze "Stumble Inn Bar&Grill" w Londonderry. W lokalu pojawił się pewien mężczyzna, który od początku przykuwał uwagę obsługi.

Wszystko dlatego, że na miejsce przybył w pojedynkę. Usiadł samotnie przy barze na świeżym powietrzu, a następnie zamówił dwa hot-dogi. Chciał też chipsy ogórkowe i napoje.

Po pewnym czasie oczywiście poprosił o podanie rachunku. Obsługa pospieszyła z paragonem, na którym widniała kwota 37,93 dolarów (ok. 140 zł). Mężczyzna uregulował należności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Cleo wspomina początki kariery. "Zanim spotkałam Donatana, byłam w trudnej sytuacji finansowej"

Na tym jednak nie poprzestał. Do kwoty, która pojawiła się na rachunku, doliczył jeszcze aż... 16 tys. dolarów! To ponad 60 tys. zł. Taki napiwek otrzymała obsługa lokalu. W ciemno można stwierdzić, że ten klient ustanowił rekord, jeżeli chodzi o wysokość dodatku do rachunku.

Jestem kelnerką od bardzo dawna i nigdy nie myślałam, że coś takiego mnie spotka - mówiła kelnerka Michelle McCudden.

To nie był błąd

Obsługa początkowo myślała, że to pomyłka. Kelnerka, porównując kwotę na rachunku i sumę pieniędzy zostawioną przez klienta, była w wielkim szoku. Mężczyzna zapewniał jednak, że nie doszło do żadnego błędu.

To był naprawdę ciężki rok dla nas wszystkich. To, że ktoś zrobił coś takiego, naprawdę przywróciło mi wiarę w ludzi. Po prostu powiedział, że wie, jak ciężko pracujemy i chciał zrobić po prostu coś miłego - podkreślała McCudden w rozmowie z "Fox News".

Napiwek podzielono na pracowników baru i kuchni. Tego dnia w lokalu działało osiem osób.

Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Lądowali śmigłowcem na zieleni miejskiej. Pilot będzie miał problemy
Jak usunąć kleszcza? Pamiętaj o ważnej zasadzie
Ukradł z marketu 172 kostki masła. Grozi mu nawet 5 lat więzienia
Chciała sprzedać łóżeczko. Straciła 15 tys. zł
Pożary w New Jersey. Ewakuacja tysięcy mieszkańców
"Dzieci były zaczepiane". Zrobiła zdjęcia cudzoziemcom. Niepokój w Elblągu
Elon Musk zmienia priorytety. Wybrał Teslę zamiast Trumpa
Pokazali zdjęcia z wypadku na DK22. Kompletnie rozbite Porsche. Kto zawinił?
IMGW wydało ostrzeżenia. Pojawią się na północy i południu kraju
Zapytali Polaków o działania obecnego rządu. Nowy sondaż nie pozostawia złudzeń
Ukraińcy śledzą polskie wybory prezydenckie. Mają swojego kandydata
Zdjęcie z Poznania zobaczy cała Polska. Grasowała w drogerii
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić