Na ofertę pracy odpowiedziało 100 tys. osób. Fortuna za testy słodyczy
Zarobki na poziomie ok. 80 tys. dolarów rocznie, degustacja ponad 3500 cukierków, a to wszystko z poziomu własnej kanapy. Candy Funhouse, kanadyjski sklep internetowy ze słodyczami, szuka "głównego degustatora". Oferta pracy cieszy się ogromnym zainteresowaniem.
Kanadyjski sklep internetowy Candy Funhouse, oferujący klientom najróżniejsze słodycze, poszukuje osoby na stanowisko "chief candy officer". Miałaby ona pełnić rolę "głównego degustatora" w firmie, a także nadzorować pracę innych testerów smaku.
Czytaj także: Wspólne wciąganie na weselu. O tym filmiku huczy w sieci
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Na początku zeszłego roku szukaliśmy osób na stanowiska w logistyce oraz testerów smaku. Obecnie mamy na pokładzie trzech takich testerów i teraz planujemy znaleźć im szefa, który poprowadzi ich najsłodszą możliwą ścieżką - powiedziała agencji AFP Vanessa Janakijevski-Rebelo, rzeczniczka prasowa Candy Funhouse.
Szukają degustatora słodyczy. Dzieci aplikują na potęgę
Zakres obowiązków na stanowisku "chief candy officer" obejmuje m.in. zatwierdzanie nowych produktów, organizowanie spotkań personelu i pełnienie funkcji głównego degustatora. Pracodawca zaznacza, że to w zasadzie robienie "wszystkiego, co przynosi frajdę". Zatrudniona osoba będzie zjadać nawet 3500 cukierków miesięcznie i na bieżąco oceniać słodkie produkty wprowadzane do oferty.
Oferta pracy skierowana jest do wszystkich osób, które skończyły 5 lat i mieszkają w Ameryce Północnej. Główne wymagania to posiadanie "złotych kubków smakowych" i "słabość do słodyczy". Propozycja pracy została opublikowana w serwisie LinkedIn, gdzie bije rekordy popularności.
Candy Funhouse informuje, że w ciągu dwóch tygodni do sklepu wpłynęło ponad 100 tys. zgłoszeń. Większość z nich skierowali dorośli, ale ok. 25 proc. aplikujących to dzieci! Post o poszukiwaniu degustatora słodyczy stał się też hitem mediów społecznościowych. Jeden z użytkowników Twittera stwierdził, że jego 8-letnia córka celowo założyła konto na LinkedIn, by móc aplikować o pracę.
Firma zapewnia, że zwycięzca rekrutacji przejdzie "intensywne szkolenie podniebienia", a jednym z oferowanych benefitów będzie również "szeroki program stomatologiczny".
Łukasz Kuczera, dziennikarz Wirtualnej Polski