Nie do wiary, co sprzedają Rosjanie. Towar "nie na sprzedaż"

W rosyjskim serwisie ogłoszeniowym nastąpił w ostatnim czasie wysyp ofert z wojskowym jedzeniem w puszkach. Są to racje żywnościowe dla żołnierzy i w ogóle nie powinny trafić do sprzedaży. "Korupcja niszczy Rosję" - kwituje dziennikarz śledczy Christo Grozew z portalu Bellingcat.

Nie do wiary, co sprzedają Rosjanie. Towar "nie na sprzedaż"
Racje żywnościowe dla wojska są nie na sprzedaż, ale mimo to w Rosji pojawił się wysyp ofert (Avito)

W Ukrainie od początku wojny zginęło - według strony ukraińskiej - około 13,8 tys. rosyjskich żołnierzy. Jak twierdzą Ukraińcy, zniszczonych zostało też m.in. 430 czołgów wroga, 84 samoloty, 1375 transporterów opancerzonych, 190 systemów artyleryjskich, 70 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych oraz 43 zestawy przeciwlotnicze.

Codziennie napływają informacje o kolejnych rosyjskich żołnierzach, którzy nie byli przygotowani na wojnę oraz na tak duży opór ze strony Ukraińców.

Rosyjskie wojsko ma problem nie tylko z jakością swojej armii, ale też z tak prozaicznymi rzeczami, jak np. jedzenie. Z doniesień medialnych, które pojawiały się w ostatnim czasie, wynika, że żołnierzom brakuje jedzenia i wielu z nich głoduje. W sieci krążą nagrania, na których widać, jak Rosjanie okradają ukraińskie sklepy w poszukiwaniu żywności.

"Nie na sprzedaż"

Rosyjscy żołnierze głodują, tymczasem w rosyjskim serwisie ogłoszeniowym Avito pojawiają się oferty jedzenia wojskowego w puszkach. Są to towary specjalnie dedykowane wojsku i nie powinny trafiać na sprzedaż. Wspominają o tym sami sprzedający, ale mimo to zamieszczają ogłoszenia.

Ceny różnią się w zależności od oferty. Przykładowo za wojskowy gulasz z wołowiną 525 gramów trzeba zapłacić 350 rubli (ok. 14 zł). Za taki sam gulasz, ale w wersji 325 gramów, sprzedawca chce 200 rubli (ok. 9 zł). I już w nazwie ogłoszenia informuje: "Gulasz wojskowy nie na sprzedaż".

Jedzenie od "kucharza Putina"

Dziennikarz śledczy Christo Grozew zwraca uwagę na jedną z ofert, na której widać, że producentem żywności jest holding Concord. Jego właścicielem jest Jewgienij Prigożyn - biznesmen i bliski współpracownik Władimira Putina, nazywany często "kucharzem Putina".

Prigożyn jest właścicielem siatki internetowych trolli rozpowszechniających kremlowską propagandę. Jest też blisko powiązany z prywatnym przedsiębiorstwem wojskowym - Grupą Wagnera. Członkowie tej grupy mają wspierać Rosjan w wojnie, którą reżim Putina wytoczył Ukrainie.

Fakt, że racje żywnościowe dla żołnierzy są sprzedawane w rosyjskim serwisie ogłoszeniowym, Grozew podsumował krótko: "Korupcja niszczy Rosję".

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Propozycja Kaczyńskiego ws. Ukrainy. Były szef MON stanowczo reaguje
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić