"Nie wiedziałem, co robić". Paragon grozy znad Bałtyku

Turyści z Cieszyna przeżyli w Sarbinowie prawdziwy szok. Za obiad w jednej z tamtejszych restauracji musieli zapłacić ponad 1200 zł. Rachunek obejmował nie tylko gigantyczne porcje ryb, ale także przyprawy i dodatki.

Paragon grozy z Sarbinowa.Paragon grozy z Sarbinowa.
Źródło zdjęć: © Facebook, Getty Images | Wirestock
Mateusz Domański

Wyjazd nad Morze Bałtyckie dla grupy przyjaciół z Cieszyna zamienił się w przykrą niespodziankę. Wszystko za sprawą tego, że postanowili zjeść obiad w jednej z restauracji w Sarbinowie.

Lokal nie wyglądał na luksusowy - wspominają w rozmowie z "Faktem".

Usiedli przy stoliku i zamówili sześć rosołów oraz trzy porcje ryby. Za całość musieli zapłacić ponad 1200 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rada Gabinetowa. Polityk Lewicy o kulisach spotkania

Taki rachunek nad Bałtykiem. "Zgłupiałem"

Zaskoczenie przyszło już w chwili, gdy na stół trafiły dania główne. Ryby okazały się ważyć znacznie więcej niż spodziewali się goście - największa miała prawie 1,8 kg, a pozostałe około 0,7 i 0,8 kg. Prawdziwy szok nastąpił jednak dopiero przy płatności.

Byłem przy odbieraniu rachunku. Gdy zobaczyłem kwotę 1233 zł, po prostu zgłupiałem. Nie wiedziałem, co robić - relacjonuje pan Damian, cytowany przez "Fakt".

Dodatkowe emocje wzbudziła analiza paragonu. Jak podkreślają turyści, dokument nie zawierał danych firmy i miał datę sprzed kilku dni. Po ich interwencji w lokalu wydano nowy rachunek.

Co więcej, na liście pojawiły się dodatkowe opłaty - m.in. niemal 3 zł za lubczyk do każdej porcji rosołu. Do tego doszła dopłata za miętę i cytrusy w wodzie czy kilkanaście złotych za grzanki.

Paragon z Sarbinowa.
Paragon z Sarbinowa. © Facebook

Sprawa została nagłośniona w mediach społecznościowych. Pani Lucyna opublikowała wpis na lokalnej grupie w internecie, co szybko wywołało falę komentarzy.

Ludzie pisali o podobnych sytuacjach, przesyłali zdjęcia rachunków. Okazało się, że takich przypadków było mnóstwo! - mówi "Faktowi" oburzona kobieta

Tabloid skontaktował się z osobą pracującą w tej restauracji. W rozmowie telefonicznej podkreśliła ona, że większość gości jest zadowolona, a kelner zawsze prosi o zapoznanie się z cennikiem przed przyjęciem zamówienia.

Twierdzi, że pierwszy rachunek był "wydrukiem z kalkulatora kelnera" i trafił do klientów omyłkowo. Dodaje również, że lokal istnieje od wielu lat, ale przeżywa trudności. Rozmówca "Faktu" zapewnił poza tym, że wszelkie kontrole w restauracji przebiegały bez zastrzeżeń.

Z zapowiedzi przedstawiciela restauracji wynika, że sprawa wpisu o paragonie dla klientów z Cieszyna ma trafić do sądu.

Wybrane dla Ciebie
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych
Ukraina odzyskała ciała 1003 żołnierzy. Pomógł Czerwony Krzyż
Ukraina odzyskała ciała 1003 żołnierzy. Pomógł Czerwony Krzyż